Wpis z mikrobloga

[31/66] #66przygod

Dawno temu mało kto posiadał własny komputer, nie mówiąc już o połączeniu z internetem. Od czasu do czasu odwiedzaliśmy więc pobliska kafejkę internetową, gdzie ściągaliśmy śmieszne obrazki, które później zgrywaliśmy na dyskietki.

Na tym jednak nie poprzestaliśmy – szukaliśmy zabawnych filmików, których w sieci nie brakowało – najlepszym tego przykładem była przerobiona reklama Ery Omnix. Jakimś cudem zdobył ją Sperma, który przekazał plik Kamilowi, ponieważ nie mógł ryzykować, że jego rodzice znajdą na dysku coś takiego.

Jakiś czas później, w szkole zaczepiła nas Ada (siostra Tymka). Rodzeństwo było ze sobą skłócone, praktycznie od zawsze i wszyscy o tym wiedzieli. Co gorsza, mieli w domu jeden komputer, który żeby było uczciwie, przechodził z pokoju do pokoju co tydzień. Wyjątek stanowiły szlabany dla jednego z użytkowników – a te zdarzały się często.

- Ostatnio Tymek naskarżył, że dostałam dwie pały z majmy i miał kompa tydzień dłużej. – Mówiła.

Słuchaliśmy wszystkiego z uśmiechem na ustach, bo chociaż nie mieliśmy problemów z Adą i w gruncie rzeczy nawet ją lubiliśmy, to zwyczajnie bawiła nas ta wojna domowa i podchody.

- To co, pomożecie mi?

- No ale co my możemy? – Zapytał Młody.

- No przyjdziecie do mnie jak starych nie będzie w domu i zgracie na kompa jakieś pornosy albo coś. Dobra?


Zapowiadała się niezła zabawa.
Ada zadbała o najmniejsze detale – dostarczyła nam kilka dyskietek Tymka, jego zeszyt (dzięki któremu Patryk był w stanie podrobić jego charakter pisma na etykietach dyskietek) i powiedziała dokładnie, kiedy będzie zupełnie sama.

Mieliśmy całe popołudnie, by spreparować dowody zbrodni – Kamil wykorzystał swoją bibliotekę zdjęć porno (z Sexplanety, a jakżeby inaczej) i dorzucił gratis filmik Ery Omnix. Potem wszyscy (czyli ja, Młody i Kamil) udaliśmy się w stronę blokowiska, na którym mieszkali Tymek i Ada. Lokatorka otworzyła drzwi sekundy po tym, jak Młody zapukał. Wyczekiwała nas. - Chodźcie, szybko. Mamy pół godziny.
Przeszliśmy do pokoju Tymka, gdzie na małym biurku z kółkami stał komputer i ogromny, kineskopowy monitor. Włączyłem go, a Ada wyjęła z szafki pudełko po butach, z którym pełno było dyskietek i płyt CD.

- To rzeczy Tymka. Wrzućcie tu parę dyskietek – jedną zostawcie mi. Podrzucę ją staremu.


Kamil zgrał zawartość wszystkich dyskietek na dysk komputera, po czym podał Adzie jedną z nich, z wdzięcznym dopiskiem „Pornole Tymka”, wykonanym przez Patryka.

- Haha, nawet ja nie rozpoznałabym, że to nie Tymek pisał xD

- Mamy swoich fachowców. – Odparł Młody. – Kamil, weź się pospiesz. Zaraz musimy się zbierać. Ada pobiegła do pokoju rodziców i zapewne chowała dyskietkę wśród tych, które należały do Adolfa.

- Ada, patrz, czy nikt nie będzie wchodził do bloku! My tu sobie damy radę! – Krzyknął Młody.

- Dobra! – Usłyszeliśmy głos z pokoju.


Chłopak podszedł do szafy i otworzył ją. Na wieszakach wisiało kilka koszulek i bluz Tymka, a w głębi znajdowała się reklamówka z ubraniem na W-F.

- Kiedy mamy W-F?

- Jutro, na trzeciej lekcji. – Odpowiedziałem, patrząc, jak Kamil tworzy folder na pulpicie, do którego ładował jak popadnie wszystkie zdjęcia. Dla niepoznaki, zaznaczył, by był ukryty, po czym we właściwościach wyświetlania zaznaczył, by system pokazywał ukryte pliki i foldery.


Młody zaczął się śmiać. Stał nad reklamówką z ubraniami i sikał do niej, pilnując, by nie trafiło do niej zbyt dużo moczu. Tymek nie mógł się dowiedzieć, że ktoś ruszał jego rzeczy.

- Skończyłem. – Powiedział Kamil. Młody wstrząsnął reklamówką i schował ją tam, gdzie była wcześniej.

- Ada, będziemy lecieć. Wszystko gotowe.

Dziewczyna podeszła do nas:

- Dzięki, chłopaki. Jestem waszą dłużniczką. Dam wam znać, jak ojciec urządzi piekło Tymkowi.

- Dobra. Narka.


Pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Żeby uniknąć ewentualnego spotkania z Tymkiem albo Adolfem, zeszliśmy schodami – całe cztery pietra w dół. Na szczęście, nie wpadliśmy na nich.

Następnego dnia, Ada opowiedziała nam, że komputer stoi bezpiecznie w jej pokoju, a Tymek ma szlaban na dwa miesiące. Przy okazji porządnie oberwał kablem od żelazka.
Ucieszyliśmy się z powodzenia misji. Wtem, Młody przypomniał nam coś jeszcze. - Na następnej lekcji W-F.
Zrozumieliśmy od razu, co miał na myśli.

W szatni dla chłopców byliśmy jako pierwsi, wyprzedzając nawet Czterookiego i Michałka, którzy wręcz biegali z klasy do klasy i ZAWSZE robili wszystko, by wejść na lekcję pierwsi.
Tymek zjawił się nieco później, nieco przygaszony i smutny – zapewne przez karę i lanie, jakie dostał dzień wcześniej.

- Co jest, Tymek? – Zapytał Młody.

Był rozbawiony całą sytuacją, ale w tym momencie po części był również poważny. Tymek był wytykany palcami i wszyscy robili sobie z niego żarty, ale chcąc nie chcąc, był częścią klasy.

- Nic. Przez siostrę mam #!$%@?.

- A co się stało?

- Pokazała jakieś gówna staremu i powiedziała, że to moje.

- Gówna?

- No jakieś filmiki i zdjęcia. Zawołała go do pokoju i mówi, że coś jej wyskoczyło. A tu nagle „Era Omnix, nie ma #!$%@?”.


Roześmialiśmy się.

- Ty, a może to jakiś wirus? – Zapytał Patryk. Znał szczegóły naszej akcji doskonale.

- Nie mamy Internetu…


W tym momencie zadzwonił dzwonek. Weszliśmy do szatni i zajęliśmy „swoje” miejsca. Młody był „sąsiadem” Tymka.

Zaczęliśmy wyciągać z plecaków krótkie spodenki i koszulki. Tymek wyjął swoją reklamówkę – poznaliśmy ją od razu i odwróciliśmy głowy, by ukryć uśmiechy.
Ofiara nie zorientowała się, że coś jest nie tak. Włożył ubranie i wyszedł.

- O #!$%@? mać xD

- Ja #!$%@?ę!

- Haha! – Śmiała się większość chłopców i skandowała kolejne przekleństwa.

Tymka unikaliśmy jak ognia podczas gry tego dnia oraz na wszystkich późniejszych lekcjach.

#pasta
  • 2