Wpis z mikrobloga

[49/66] #66przygod

Było to jedne z tych niezliczonych nudnych wakacyjnych popołudni, kiedy to siedzieliśmy na trawie porastającej łąki, myśląc, co moglibyśmy robić dalej.
Nikt nie miał ochotę na budowę szałasu albo czegokolwiek innego, część obecnych odmówiła dalszej zabawy w nasz odpowiednik Diablo, a reszta nie miała ochoty na dalekie podróże - jak choćby do nawiedzonego domu.

- Ej, zróbmy coś. Ile możemy tak siedzieć bezczynnie? - Zadałem pytanie, ale nie usłyszałem od nikogo odpowiedzi.


Po dłuższej chwili milczenia, odezwał się Emil:

- Wyruchałbym Milenkę.

Zaśmialiśmy się. Kamil, jak zawsze w takiej sytuacji, oburzył się i spróbował uderzyć kuzyna. Ten jednak zgrabnie odskoczył w bok i uciekł. Kamil rzucił się w pogoń, bezskuteczną swoją drogą.

- Emil jest ostro #!$%@?, ale muszę przyznać, że tu ma trochę racji. - Zastanowił się Sperma.

- O czym ty mówisz? - Zapytał podejrzliwie Młody.

- No o starą Kamila. - Tutaj ściszył nieco głos. - Bo wiecie, to świnia jakich mało. Nikt nie odważył się zaangażować w dyskusję, toteż Sperma kontynuował monolog:

- No #!$%@? powiedzcie że nie? Takie to ja widywałem na dupcochach.

- Sperma, wkraczasz stary na grząski grunt. - Zauważył Patryk, do tej pory siedzący cicho z boku.

- Chłopaki, ja #!$%@?ę. Jak was nie jarają jej nogi, to musi być z wami coś nie tak. Jak z tym tam, debilem #!$%@?, Emilem.

- No w sumie ładna jest. - Przytaknąłem w końcu. Zaraz za mną zrobili to w końcu Młody i Patryk.

- Ale żeby nie było - to stara naszego ziomka, więc zero #!$%@? docinek w stylu Emila. - Młody próbował zamknąć temat lub nakierować go na inny tor.

- Nikt przecież jej nie obraża. Jest ładna, nawet bardzo. Widziałeś te jej sukienki czasami? Jak idzie, to aż jej tyłek wychodzi. - Entuzjazmował się Sperma.

- No i mamy już dwóch amantów. - Zażartowałem.


Niedługo później, dyskusja przerodziła się w swoisty ranking - omawialiśmy kolejno zalety i wady wszystkich mam zgromadzonych, często wprawiając ich dzieci w potężne zakłopotanie.

Sperma wyciągnął wreszcie z plecaka swój zeszyt i zaczął pisać własnym "językiem" (zmienionym alfabetem, w dodatku nieudolnie).

- Co tam piszesz? - Zapytał Patryk.

- No ten ranking. W sumie w #!$%@? fajny pomysł, będzie beka jak to przeczytamy za parę lat.

- Tylko proszę, ukryj to dobrze do tego czasu. Ostatnim razem jak robiłeś coś takiego, to wysypałeś włosy łonowe na głowę Oli xD - Dodałem.

- Oli się we łbie #!$%@?. Zaczynajmy te balety. - Skwitował Emil.

- Dobra, Milenka. - Zaczął Sperma.

- Numer jeden. - Powiedział ktoś.

- Bez dwóch zdań.

Kamil udał, że nie słucha naszych rozważań.

- Te jej nogi, cycki, włosy, pupa… - Wyliczał Emil.

- Nogi, tyłek, spoko. Ale włosy? Przecież ona wygląda jak ten, #!$%@?… Z Dextera, jak mu tam… - Zastanawiał się Młody.

- Wiem o kim mówisz. - Myślałem. - Mendrek, czy jak mu tam.

- No, #!$%@?, dokładnie! Tylko jebnęła się na blond.

- Ja #!$%@?ę, ja tu jestem. Halo! - Kamil nie wierzył w to, co słyszał.

- No i jeszcze te jej sukienki miniówki, szpilki, #!$%@? muje. I #!$%@?ła się jak spaliśmy w namiocie. #!$%@? mać, numer jeden bez dyskusji. - Emil wypluwał słowa z prędkością karabinu maszynowego. Kątem oka zauważyłem, że ma "namiot".

- Dobra jest. Milena na pierwszym miejscu. Kto drugi?

- Agatka albo Ewelinka. - Zaproponował Patryk. Mówił o mamie Emila i mojej.

- Agata nie. Najlepsze geny przejęła Milenka. Poza tym nie widzieliście jej na kacu. - Emil niebezpiecznie zaangażował się w rozmowę. Zastanowiłem się, czy dobrym pomysłem byłoby brnąć w to dalej.

- No to Ewelina. Ale ma trochę małe cycki, nie? - Zapytał ktoś.

- No, w porównaniu do Mileny tak. Ale za to ma normalną fryzurę. Jak z tych reklam #!$%@?, szamponów. Loleral pari #!$%@?. - Śmiał się Sperma.

- Ej, ale od Mileny to się odjeb już. Spuściłbym się na ten jej kark. - Skwitował Emil. Chwilę później dostał kuksańca od Kamila.

- Dobra… Mniejsze cycki, fajne włosy. A nosi stringi do szpilek? - Zapytał się wprost Sperma.

- Ja… Skąd mam do #!$%@? wiedzieć? Może i nosi, nigdy jej pod spódnicę nie zaglądałem.

- A powinieneś. - Emil poczerwieniał na twarzy.

- Pewnie nosi. Przecież wie, że stara i brzydka nie jest. - Dokończył Patryk.

- Dobra. Numer trzy? - Sperma dodał nowe wpisy w zeszycie.

- Irenka może? - Zaproponował Kamil. Młody wyprostował się, jakby ktoś uderzył go w twarz.

- To już nie ten poziom. Bez urazy, stary. - Powiedział Emil. - Taka normalna babka, widać, że nauczycielka.

- Tak? - Zaciekawiłem się.

- No tak - spójrz tylko, jak się ubiera. Widziałeś ją kiedyś w miniówie? - Argumentował Emil.

- Ty, ale #!$%@? nie każde stare chodzą jak ubrane do pornola. - Rozzłościł się Młody.

- #!$%@?, ja sobie wypraszam. Na pewno nie jak do pornola! - Bronił się Kamil.

- Wiesz, co miałem na myśli. Minetka… #!$%@?, MIlenka jest zajebista, czy ci się to podoba, czy nie. Ewelinka też. Więc one mogą sobie paradować z tyłkami na wierzchu i półmetrowych szpilkach.

- No dobra, już, dobra.

- To co? Irena numer trzy? - Zapytałem.

- Będzie. Ale te jej garnitury czy jak to zwą mnie martwią. - Dodał Sperma.

- A co z nimi?

- Nic, po prostu wygląda jak biznes women (tutaj Sperma wypowiedział słowo po polsku).

- Starczy, łapię. Numer cztery?

Emil odszedł od grupy.

- Zaraz wracam!

- Czwarta… Agata. Chociaż ją dałbym nawet na trzecie. - Powiedział Sperma.

- Ale ma taką długą twarz. - Zauważył Młody.

- Po dziadku. - Dodał Kamil. Zaśmialiśmy się.

- A nogi?

- Dawno jej nie widziałem… Ale z tego co pamiętam, to jest szczupła. To nogi też ma chyba w porządku, nie? - Zastanawiałem się. Długopis Spermy bezustannie bazgrał w zeszycie, tworząc nowe znaczki.

- Ale te jej włosy. #!$%@?, jak #!$%@? mop. Kręci sobie co noc te loki… Ile razy przychodziłem do Emila po coś na chatę, a ta wyskakiwała z tymi rolkami po srajtaśmie na łbie. - Kamil ożywił się i wtrącił do dyskusji.

- Wszystko zostaje w rodzinie xD - Zażartowałem.

- Dobrze, że Emil gdzieś poszedł, bo tym razem to on by mi chciał #!$%@?ć.

- A właśnie, gdzie ten dureń? - Młody się zaniepokoił.

- Emil! - Krzyknął Sperma. Zero odzewu.

- Poszedł w stronę jeziora. - Zauważyłem.

- Idziemy, bo jeszcze się idiota utopi.


Poszliśmy na miejsce, po drodze wyłaniając przedostatnią kandydatkę - Renię - matkę Patryka. Zgodnie stwierdziliśmy, że to szara przeciętniaczka.

- Głupcu! Gdzie jesteś?!

- Emil!

Z trzcin wyłonił się poszukiwany.

- Co jest, #!$%@??

- Myśleliśmy, że się utopiłeś albo coś.

- Nie, musiałem się spuścić, bo już nie mogłem wytrzymać tej presji. Żaden z nas nie wiedział, co powiedzieć.

- To na czym stoimy? Kto nam został?

- Elka.

- No, zgadzam się. Ale nie musimy w to brnąć. Po prostu to zapiszę. - Powiedział z powagą Sperma.

- Nie no, co ty. Musimy. Naszym starszym obrobiliśmy dupy do białego.

- Emil, ale wszyscy wiemy, że moja stara jest szersza niż wyższa. To wystarczy xD

- No, fanga jak #!$%@?. Kega. - Emil poprawił spodenki i sprawdził, czy nie ma na nich żadnych plan. - Oj, Milenka, Milenka… - Dodał pod nosem.


#pasta