Wpis z mikrobloga

Mirki #!$%@?, policja w polsce to jakaś kpina w pewnych sprawach.

X czasu temu jakiś #rozowypasek przerysał mi auto pod mieszkaniem, tydzień szukałem sprawcy, w końcu znalazłem, mój lakier na błotniku, wysokość się zgadza, strona się zgadza w zasadzie wszystko się zgadza idę mówie babie że mi obrysała i dawaj hajs albo z ubezpieczalni to załatwiamy, ona się musi zastanowić oczywiście się wykpiła i powiedziała że się nie przyznaje i tyle, mówie no to na policje ide. Poszedłem, oczywiście za późno do książąt przyszedłem i 10min ich przekonywałem żeby przyjęli w ogóle zgłoszenie ale się udało... zdjęcia, pełna dokumentacja, (brakło chyba tylko nagrania rozmowy z nią) numery rejestracyjne 100% przebieg zdarzenia czekam tydzien drugi, dzwonie na komende 100 raz w końcu ktoś odbiera kochany #wroclaw , OO PANEI ALE MYŚMY TO DO INNEJ KOMENDY PRZESŁALI BO TO NIE NASZ REWIR dobra #!$%@?, dzwonie na inną to samo tym razem 10 razy i odbierajo, OO PANIE TO NOWY KOMISARIAT ZADZWOŃ PAN NAJLEPIEJ ZA MIESIĄC BO N RAZIE ZAROBIENI JESTEŚMY, ##!$%@? motzno ale #!$%@? czekam, aż do mnie ojciec dzwoni bo na niego wóz zarejestrowany bo przecież #!$%@?ło ich z tym OC, że pismo z policji przyszło, że ZE SPRAWO SIĘ NIC NIE DA ZROBIĆ BO NIE BYŁO BEZPOŚREDNIEGO ZAGROŻENIA RZYCIA I ZDROWIA, BO TO PARKING WEWNĘTRZNY NIE OZNAKOWANY, BO NIE MA PODSTAW DO UKARANIA SPRAWCY, o tak #!$%@? niech się tylko na komisariat dodzwonie to zapytam czy panu policjantowi mogę przyjśc i przerysać samochód skoro i tak #!$%@? z tym zrobią #polska #!$%@?
  • 4
  • Odpowiedz