Aktywne Wpisy
pepe998 +32
Mija miesiąc od założenia przeze mnie tindera i przez cały ten czas dostałem jedną parę i dwa polubienia.. Jedna para, wydawałoby się od sympatycznej dziewczyny.. Jednak nie nacieszyłem się nią zbyt długo gdyż zaraz po napisaniu do niej usunęła parę ( ಠ_ಠ) Jakieś rady? Wiem że nie jestem 8/10 jak w memach ale spokojnie pod 5/10 się łapię? Mam dobrą pracę i dużo podróżuje, a słyszałem że własnie dużo
dwa__fartuchy +316
Apteczny smak dzieciństwa (。◕‿‿◕。)
#apteka #wspomnienia #dziecinstwo #polska #zdrowie #dwafartuchywaptece #jedzenie
#apteka #wspomnienia #dziecinstwo #polska #zdrowie #dwafartuchywaptece #jedzenie
Po prawej stronie Wykopu stosunek do aborcji jest raczej negatywny(dziwne akcje po oficjalnym wsparciu przez Wykop czarnego protestu), dlatego w tym wpisie postaram się skonfrontować główne zarzuty antyaborcjonistów, z rzeczywistością, i w miarę możliwości zmienić nastawienie niektórych osób do tego problemu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1.Aborcja to zagrożenie dla zdrowia kobiety.
Tak, aborcja może być zagrożeniem dla zdrowia kobiety, ale tylko pod warunkiem, że przeprowadzamy ją w skrajnie niehigienicznym środowisku. Teraz przytoczę dane WHO, z których jasno wynika, że jeśli aborcja jest przeprowadzona w środowisku do tego przeznaczonym(np. w szpitalu, a nie piwnicy), jest nieszkodliwa dla kobiety:
Teraz porównanie z krajami w których aborcja jest traktowana inaczej niż w USA:
Aborcji nie zablokujemy ustawą, do takich zabiegów dochodziło zawsze i dochodzić będzie, dlatego my, osoby moralne, a w szczególności osoby popierające "pro-life"(które niejako promują się na sterników społeczeństwa, w kwestiach moralności), powinny się zastanowić czy w obronie zlepku komórek, których część może pochodzić od gwałciciela(w państwach biedniejszych zdarza się to o wiele częściej), warto jest narażać na śmierć(lub groźne powikłania) niewinną kobietę.
2.Syndrom poaborcyjny
Wielu obrońców życia(nie mających jednocześnie problemów z mordami na zwierzętach, czy zamachami na lekarzy) twierdzi, że kobiety po zabiegu aborcji mają szanse na zapadnięcie na tzw. syndrom poaborcyjny. Badania naukowe nie potwierdzają istnienia takiego syndromu(nie jest brany pod uwagę np. w DSM-V), a trzeba zaznaczyć, że depresja(i towarzyszące), pojawia się statystycznie częściej u kobiet które zaszły w niechcianą ciążę(przyczyn chyba nie muszę wyjaśniać), bez względu na to czy poddały się zabiegowi usuwania ciąży, czy nie. Warto dodać, że jeśli do takiej ciąży dojdzie w rodzinie konserwatywnej, szanse na zapadnięcie na depresję prawdopodobnie są większe, ponieważ dochodzi czynnik obwiniania się itp.
Na potwierdzenie kilka cytatów z raportu opublikowanego przez APA(Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne) w Science:
3.Płód czuje ból
Chyba z głupoty głosicieli tej tezy, tak jak zaznaczyłem we wstępie, podaję cytat z raportu Royal College of Obstetricians and Gynaecologists(link do całości niżej):
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z jasnych względów nie chciałem rozciągać tego wpisu, dlatego dla osób zainteresowanych tematem załączam kilka linków:
Wspomniany raport RCOG:
https://www.rcog.org.uk/globalassets/documents/guidelines/rcogfetalawarenesswpr0610.pdf
O zdrowiu psychicznym i aborcji:
http://www.apa.org/pi/women/programs/abortion/index.aspx
https://www.scientificamerican.com/article/revisiting-the-psychological-toll/
Wnioski WHO:
https://www.guttmacher.org/fact-sheet/induced-abortion-worldwide
Przykład szkolny - euglena zielona jest bez wątpienia żywym organizmem, chociaż nie ma mózgu i nie czuje bólu i jest tylko jedną komórką. Jest tym organizmem, bo ma swoje oddzielne DNA, które ją "uformowało" i dalej "formuje".
Ludzka zygota też jest takim żywym, jednokomórkowym organizmem z oddzielnym DNA, które ten organizm od momentu powstania "formuje".
@Luka_Wars: to napisałem: "nowe życie zaczyna się w momencie powstania nowego DNA, czyli u ludzi w momencie zapłodnienia"
Przeczytaj to zdanie na głos kilka razy, a potem jeszcze raz napisz, co zrozumiałeś.
@Luka_Wars: dokładnie to mam na myśli. Nowopowstała zygota jest nowym życiem. Nowopowstały żołądź jest nowym życiem. Są to żywe organizmy, które w wyniku realizacji instrukcji zawartych w DNA rozwijają się w dojrzałą formę "człowieka" / "dębu". Tak jak kijanka w żabę. To jest sprawa naprawdę oczywista, zawarta w każdym podręczniku do biologii
@Luka_Wars: a czy ja gdziekolwiek napisałem, że jestem przeciwko aborcji? Przedstawiłem tylko, jakie jest stanowisko nauki co do momentu powstania życia. Ale tobie nie chodziło o rzetelne przestawienie prawdy naukowej, tylko o wojenkę ideologiczną.
Obojętnie czy neuropa czy konserwy jesteście dokładnie tacy sami: macie gdzieś prawdę, liczy się tylko wygadywanie bzdur na wykopie, a jak coś jest niezgodne
@Kupojadek: Takie samo jak w przypadku ustania życia - definiujemy je na podstawie pracy pnia mózgu, którego zygota nie ma.
@Luka_Wars: Dżdżownica nie ma pnia mózgu, a jakoś żyje. Wszystko mylisz i zachowujesz się jak dziecko, byleby wyszło "na moje". Uprzedzając kolejne twoje posty - mogę cię zapewnić, że dżdżownica żyje na takiej samej zasadzie jak człowiek - mamy dużo wspólnych genów, też musi się odżywiać, rozmnażać, chasa sobie radośnie pod ziemią
@Kupojadek: Ale wiesz, że dyskusja dotyczy człowieka i aborcji?
Odnosząc się zaś
@Kupojadek: Która odnosi się do głównego wątku w dyskusji. Albo piszesz nie na temat - wtedy żałuję, że odpisałem.
@Kupojadek: To chyba ty masz z przyznaniem się do błędu.
A. Piszesz na temat a więc o aborcji i życiu w odniesieniu do człowieka.
B. Piszesz nie na temat.
Która opcja? Powiedz wprost.