Wpis z mikrobloga

@Leniek: jeden #!$%@? 2 lata temu zaczepiał moją przy zielonej między placem hallera a rynkiem barlickim. Podobno nawet ją złapał za szyję i zaczął gdzieś ciągnąć, ale jakoś odwinęła się z torebki i w jaja i uciekła. Tak mi się przestraszyła, że sie skupiłem na pocieszaniu jej i nie pomyślałem wtedy o bagietach. #!$%@? takich to bym kopał po mordzie bez znieczulenia.
@Leniek: no ta, tylko wiesz, ciężko szukać igły w stogu siana. Taki odpad społeczny nawet dobrze opisany zniknie w jakiejś bramie. Moja nawet nie pamiętała w co był ubrany