Wpis z mikrobloga

@niebezpiecznik-pl: to jest ciekawe:

waluta wirtualna – oznacza zbywalne prawo majątkowe, którego przedmiotem jest cyfrowa reprezentacja wartości, posiadająca swój ekwiwalent w środku płatniczym traktowana jako środek wymiany i jednostka rozrachunkowa, nieposiadające statusu legalnego środka płatniczego i niebędące pieniądzem elektronicznym w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych, które może być przekazywane, przechowywane lub sprzedawane za środki płatnicze drogą elektroniczną

i komentarz "me":

Tak się zastanawiam, czy ta
@niebezpiecznik-pl: @revoruless: Temat był już poruszany na mirko. Nikogo nie interesuje, czy "po prostu" posiadasz bitcoiny. Rejestr ma tylko posiadać listę "kont", czyli miejsca gdzie możesz przechowywać dobra (w tym bitcoiny). W naszym przypadku oznacza to przypisanie naszych konta na giełdach do naszych nazwisk, a nie realnie posiadanych przez nas BTC.

Dalej możesz mieć wszystko głęboko schowane i nikt nie będzie miał możliwości tego zweryfikować.
@dridex: Ja tam używam giełdy i się nie boję. Im będą one większe a rząd bardziej ich świadomy, tym mniej normalni ludzie będą się bać kryptowalut.

Jak przyjdzie co do czego, to i tak nigdy się nie przyznam ile BTC posiadam. I nikt tego nie sprawdzi. Dopiero jak będę musiał sprzedać znaczną część, to pomyślę o face2face za pośrednictwem local bitcoins. No i od dawna się zbieram, by wypróbować Bitsquare.