Wpis z mikrobloga

@Seba_z_Centrum_Dowodzenia_Swiatem: Ja bym się przeszedł najpierw do przychodni, w której jest różowy zarejestrowany (skoro nie odbierają). Jeśli pójdzie do innej na NFZ, będzie musiała się tam zarejestrować (wypełnić oświadczenie wyboru lekarza pierwszego kontaktu i pielęgniarki). A potem, jak zechce wrócić do przychodni na Lumpach, to znów będzie musiała zrobić to samo. Z tym, że można to zrobić maks. 2 razy w roku.
@Seba_z_Centrum_Dowodzenia_Swiatem: z jakiegoś tam artykułu

Rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału NFZ Beata Szczepanek potwierdza, że to pani Agnieszka ma rację. - Jeżeli ktoś znajduje się na terenie obcego miasta czy województwa, a jego stan zdrowia się gwałtownie pogorszył, to przychodnia ma obowiązek go przyjąć. I nie trzeba się zapisywać do przychodni - tłumaczy. W takim wypadku NFZ rozlicza się z POZ na innych zasadach. Nie płaci co miesiąc tzw. stawki kapitacyjnej za zapisanego
@Seba_z_Centrum_Dowodzenia_Swiatem: Standardowa sytuacja z tą przychodnią. Po godzinie 18 jedz na pogotowie na Sienkiewicza. Tam muszą ją przyjąć bo po zamknięciu jakiejkolwiek przychodni na śródmieściu, w której jest się zarejestrowanym to oni przejmują jej obowiązki na czas nocny. Nie trzeba się tam rejestrować czy nawet dzwonić. Dajesz dowód w recepcji, mówisz co Ci jest i do jakiej przychodni należysz w śródmieściu. Sprawdzają w systemie, wypełniają kartę, oddają dowód, po cym mówią
@Seba_z_Centrum_Dowodzenia_Swiatem: proces rejestracji to formularz na jedną czy dwie strony. Ja się rejestrowałem od ręki i tego samego dnia wizyta o ile lekarz da radę przyjąć.
Sam chodzę na Tatrzańską i zwykle da radę się wcisnąć bez zapisania się rano, ale trzeba trochę lub trochę dłużej poczekać no i to niedaleko Widzewa, ale już Dąbrowa. Z telefonami kobitki robią co się da, ale dużo ludzi dzwoni i jeszcze emeryci z kolejki
@kaskaderMike: na Studzinskiego się jedzie jak sie jest z Bałut ,a nie całe miasto XD
Jeden klient mi powiedział że pomoc doraźna ,jest możliwa po godzinie 18tej ,ale ile w tym prawdy to nie wiem.

Jeszcze nigdy nie miałem we własnej przychodni tak żebym zadzwonił i tego samego dnia nie zostal przyjęty.