Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześc wszystkim,

piszę do was, bo potrzebuję pomocy w związku z stanem emocjonalnym mojego #rozowypasek

Problem polega na tym, że wszystkim bardzo mocno się przejmuje. Obojętnie, czy sytuacja która się pojawiła mocno oddziałuje na jej życie czy nie, ale jeżeli jest to jakieś niepowodzenie, to cały dzień potrafi przepłakać.

Dzisiaj na przykład okazało się, że oblała strasznie ciężki egzamin, do którego się bardzo długo przygotowywała. Była pewna, że jest dobrze nauczona, no ale coś nie siadło - zdarza się. Najgorsze jest to, że teraz cały dzień płacze, bo uważa to za straszną porażkę - nie ma żadnej takiej złości, tylko po prostu rozpacz. Jest to na tyle poważne, że pojawia się temat "sensu życia" - myśli samobójcze.

Dodam, że choruje na Hashimoto a ja wiem, że jednym z objawów tej choroby są właśnie problemy z psychiką.

Powinienem pójść z nią do jakiegoś psychologa/psychiatry? W jaki sposób wytłumaczyć jej, że nie może przejmować się takimi rzeczami, bo w życiu jeszcze wiele razy zdarzy się, że mimo wszelkich starań coś nie wyjdzie?

#pytanie #medycyna #hashimoto i trochę #depresja.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Dawno nie widziałem wpisu od faceta, który jest z dziewczyną, która ma problemy psychiczne. Faceta, który chce jej pomóc i nie biadoli od rzeczy.

Z pewnością będzie potrzebowała dużo twojego wsparcia i przekonywania z twojej strony, że wszystko jest okay i będzie jeszcze lepiej - trochę jak czytanie mantry.

Warto zabrać ją do lekarza i leczyć tą chorobę, przynajmniej do stopnia by jej skutki miały jak najmniejszy wpływ na życie
@AnonimoweMirkoWyznania Wiem że nie o to pytasz i sorry za ten offtop, ale może zastanów się czy będziesz w stanie to znosić i czy warto w ogóle inwestować w ten związek. Problemy z głową to nie przelewki - w teorii wszystko spoko, wsparcie, terapia, leki i twoja miłość która przezwycięża wszystko, ale jak ktoś ma skłonności do różnych odchyleń to nigdy może nie dojść do siebie, a ty ciągle będziesz wkładał w
bamba: Hormony to raz, na pewno trzeba je monitorować bo to parszywce i mogą znacząco wpływać na pogłębianie tych nastrojów. Ale odbieranie wszystkiego jako dramat i porażkę, myśli samobójcze - to już kwalifikuje się pod depresję, a tę oczywiście należy leczyć u specjalisty. Warto poszukać korzeni takiego zachowania w dzieciństwie, może w jej rodzinie matka albo ojciec mają podobnie? Zresztą zarówno problemy tarczycowe jak i depresję się dziedziczy. Ja też miewam