Aktywne Wpisy
Adolf_Cartman +15
Cześć
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
WielkiNos +150
Zgadnijcie kto właśnie wrócił z miesięcznej banicji za rasizm xd
Znam jednego ziomka, chodziliśmy razem do równoległych klas w liceum. Bardzo cichy i nieśmiały chłopak, który między zdaniami był obgadywany za swój wygląd i swoje wyobcowanie. Po pierwszym roku to minęło i raczej nikt mu już nie dokuczał i tak sobie żył przez 3 lata, w gronie swojej małej grupki znajomych.
Typ bardzo wierzący, Bóg na pierwszym miejscu, co roku pielgrzymki, obozy z kościoła, na bank z rodziny typowych katoli, chyba już od dzieciaka jako ministrant. Co niedziela w kościele, w szkole pod wodzą katechetki uczęszczał do grupy, która robiła przedstawienia na ważniejsze święta. Czysty jak stópki nowonarodzonego Jezuska.
Dziś rano jakoś przypadkowo wychwyciłem jego post na fejsie, że prosi o modlitwę bo jutro zaczyna chemioterapię.
Jeżeli jest jakiś Bóg, to go #!$%@? szczerze nie rozumiem.
#wiara #mirkomodlitwa dodam, bo wiem że niektórzy pomagają sobie nawzajem, więc może nieznajomemu też ktoś pomoże
Co do opierania się na logice, to jest tam dużo więcej scenariuszy włącznie z tymi, gdzie bóg/bogowie są zazdrośni i wiara w
Typ bardzo wierzący, Bóg na pierwszym miejscu, co roku pielgrzymki do mekki, obozy z dżihadystami, na bank z rodziny
Jakby spojrzeć na to wszystko z góry, to życie samo z siebie nie jest jakimś darem - żyjesz bo musisz, nie ze swojej woli. Jakby Bóg nas nie
@sromer: Wydaje mi się, że w chrześcijaństwie nie ma przełożenia między modlitwą a dobrobytem. Historia o Hiobu
Od siebie dorzucę tylko, że pomocna w takich sytuacjach może być Księga Hioba ze Starego Testamentu :)