Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam: czy osoby z #depresja, wiedząc, że elektrowstrząsy mają bardzo wysoką skuteczność w jej leczeniu (i mogą być refundowane przez NFZ) chętnie się podejmą leczeniu? Czy może wolą pójście na łatwiznę i raczej farmakologia?
Tak na pierwszy rzut oka to powinno odsiać osoby z depresją od osób z "depresją".

To nie zarzutka, temat mnie po prostu zainteresował (thx to #uwaganaukowybelkot / #faqnb) i ciekaw jestem zdania osób, które w tym głębiej siedzą.
  • 7
@meetom:

Zastosowanie i przebieg: Leki przeciwdepresyjne są podstawową metodą leczenia w depresji, istnieją jednak sytuacje, gdy elektrowstrząsy są metodą z wyboru. Są to przypadki bardzo głębokich depresji z nasilonymi tendencjami samobójczymi, depresje z masywnymi urojeniami depresyjnymi, przypadki bardzo nasilonych tzw. ostrych manii oraz groźne objawy katatoniczne.


http://www.psychiatria.pl/porada/elektrowstrzasy-czy-trzeba-sie-ich-obawiac/3358

czyli dla hardkorów, którym nic już nie pomaga
chętnie się podejmą leczeniu? Czy może wolą pójście na łatwiznę i raczej farmakologia?


@meetom: Ale wiesz, że to nie jest tak, że idziesz bez recepty do apteki: "pudełko elekstrowstrząsów proszę", -"te większe czy te mniejsze?"
@lort, domyślam się. Zakładam też, że to w dużej części decyzja lekarza, a nie samego pacjenta. Ale skoro jest skuteczna (w miarę) i do tego szybsza i mniej inwazyjna niż leki metoda - to chyba powinno takiej osobie z depresją na tym zależeć, nie?