Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Z takich bezsensownych rzeczy jakie zrobiłam w życiu, to kiedyś jak już zasypialiśmy z niebieskim to zdarzyło mi się puścić bąka.
Cichacz ale #!$%@?, znacie te bąki xD
On się zaczął wachlować i wiercić a ja rzuciłam
"Znowu kot się spierdział, powinien był się urodzić prosiakiem"
No a niebieski mi uwierzył, ponarzekał na "#!$%@? sierściucha" wygonił kota z łóżka i poszedł spać.
Minęły już ze 2 lata, ale wciąż się do tego nie przyznałam.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Shyvana
  • 17
tajniak: Mieszkam w małej miejscowości, raz latem siedziałem na wersalce z matką przy uchylonym oknie i ogladaliśmy TV. Zebrało mi się na cichacza-#!$%@? którego niechybnie uwolniłem, moja matka po chwili zaczęła intensywnie pociągać nosem jakby coś zwęszyła ważnego i po chwili wypaliła "znów #!$%@? szambo na pole wylewa". Ledwo powstrzymałem wybuch smiechu.

Zaakceptował: Zkropkao_Na

@AnonimoweMirkoWyznania: W szkole średniej na WFie mieliśmy grać w tą słynną gałę. Każda drużyna dostawała koszulki takie na ramiączkach dopasowane kolorem. Zebrało mi się na cichacza, jak się póżniej okazało wariata-#!$%@? a odór dotarł do nozdrzy moich współtowarzyszy drużynowych akurat w momencie wręczania tych koszulek nam przez nauczyciela. Zapanował chaos i nikt nie chciał na siebie ubrać koszulki argumentując tym "że jebią". Ja swoją ubrałem po cichutku kisnąć w środku przyglądając