Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest najśmieszniejsze w całej tej aferze drzewnej?

Ból dupy januszy mieszkających w blokowiskach, którzy teraz skomlą, że im "SOMSIAD DOSTEMP DO NATÓRY ZABIERA".

Kupił taki szczur najtańszą klitę w betonowym bloku, na betonowym osiedlu w betonowym mieście, oczywiście na kredyt spłacany przez 30 lat, a teraz domaga się rajskich ogrodów w centrum miasta.

Oczywście to wszystko na koszt sąsiada związanego prawem zakazującym wycinki krzaków w których żule srają i psy się ruchają(albo odwrotnie), bo zrobienie zbiórki i wydanie kasy na teren pod park jest dla janusza odczuciem porównywalnym do wybuchu achtunga w dupie z zaawansowanymi hemoroidami. Dodajmy, że tu chodzi o jego dupę.

A jak nieśmiało zapytasz czemu w takim razie ten jakże miłujący naturę janusz nie przeprowadzi się na wieś, to usłyszysz " JA TO JESTEM MIASTOWY, GDZIE JA BENDE PO JAKIŚ WIOCHACH ZE SMIERDZONCYMI WSIÓRAMI MIESZKAŁ. PSZECIEŻ TO I DO BIEDRONKI DALEKO A I DO ROBOTY TSZEBA WCZEŚNIEJ O GODZINE WSTAĆ, A PASACIK TEŻ MAŁO NIE PALI".

I gadaj tu z takim, co wsią gardzi, ale bliskość natury kocha, oczywiście tylko wtedy, gdy ta natura u sąsiada stoi, bo swojej to nie chce.

Zaraz janusze się zlecą i będą krzyczeć "HURR DURR ALE TO PSZECIEZ O ESKETYKE NAM CHODZI! MJASTO MUSI BYĆ ŁADNE, A TE PODESCHNIĘTE I ODRAPANE BADYLE U SOMSIADA SO BARDZO ESKETETYCZNE... EEE... ZNACZY SIĘ, ŁADNE"

#!$%@?, że janusz zagłosował portfelem za nieśmiertelną wielką płytą, która z estetyką nie ma nic wspólnego, #!$%@?, że w we Florencji i Wenecji, czyli jednych z najpiękniejszych miast świata nikt nie polepsza wyglądu miasta sadzeniem drzew między wszystkimi budynkami, Janusz zna się lepiej na tym jak polepszyć wygląd miasta.

W szczerej pogardzie mam takich ludzi, którzy cudzym kosztem planują podnosić poziom swojej marnej, robaczej wręcz, egzystencji.

#heheszki #bekazpodludzi #bekazlewactwa #patologiazmiasta #rakcontent #truestory ##!$%@?
T.....5 - Wiecie co jest najśmieszniejsze w całej tej aferze drzewnej? 

Ból dupy j...

źródło: comment_IZOOAHJuzjqL7vqhPsyT6GZ1hWZSsHsn.jpg

Pobierz
  • 40
  • Odpowiedz
@Tical25: Najśmieszniejsze będzie jeśli okaże się że cała miejska zieleń znajduje się na prywatnych działkach. Miasto powinno dbać o takie rzeczy. Urzędników nikt jakoś się nie czepia że nie uwzględnili tego problemu w planach zagospodarowania przestrzennego.
  • Odpowiedz
Urzędników nikt jakoś się nie czepia że nie uwzględnili tego problemu w planach zagospodarowania przestrzennego.


@zirytowana_plaszczka: najlepszy tu jest Wrocław, gdzie media najeżdżają na prywatnych właścicieli za wycinkę drzew, a mają w dupie to, że miasto na swoich terenach woli postawić nowy parking, zamiast wyspy zieleni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Skoro miejska natura jest niby dobrem wspólnym, to czemu zmuszać prywaciarzy, zamiast władz miasta?

Żaden janusz, ani
  • Odpowiedz
@Tical25: Nikt też chyba nie zdaje sobie do końca sprawy że o tę miejską zieleń trzeba dbać, a obecnie często w takich miejscach jest syf, śmieci, psie gówna, w większych krzaczorach śpią żule i o to nikt nie ma pretensji. Tylko w reprezentacyjnych miejscach odpowiednio się o nią dba. Niech aktywiści/miasto odkupią od osoby prywatnej działkę nie widzę problemu. Nie dość że człowiek nie miał pożytku z własnej działki to jeszcze
  • Odpowiedz
Czyli jak ktos mieszka w bloku to nie moze juz kncowa obcowac z naturą tylko ma na wies #!$%@?


@Klepajro: może obcować w parku miejskim, ale niech nie wymaga drzew pod swoim blokiem na terenie sąsiada. A jak park miejski to za mało, to niech jedzie na wieś, albo skończy #!$%@?ć.
  • Odpowiedz
miasto to beton i nie można tego zmienić


@a665321: można zmienić, ale wspólnie, za pomocą zbiórki, czy podatku nałożonego na wszystkich mieszkańców, a nie za pomocą siłowego zmuszania prywatnych właścicieli do utrzymywania drzew.
  • Odpowiedz
@Tical25: Generalnie wreszcie sytuacja prawna wróciła do normy - wcześniej można było wycinać, nagle wszedł zakaz i kary a teraz znowu można wycinać swoje drzewa u siebie.
Zresztą najbardziej piłują się janusze którzy nawet nie przeczytali ustawy i nie dochodzi do nich, że dalej pod inwestycje trzeba starać się o pozwolenia a jedyne co to, że można sobie teraz ściąć własne drzewo na własnej działce.
  • Odpowiedz
@Tical25: Jako że mieszkam na wsi od urodzenia to opowiem jak okoliczni ludzie radzili sobie z poprzednim prawem dotyczącym wycinki drzew, gdzie uzyskanie zezwolenia na wycinkę własnoręcznie zasadzonego drzewa było czasochłonne i problematyczne.
1) Nawiercanie korzeni i podlewanie roundapem lub samo podlewanie roundapem czy kwasem żeby drzewo uschło. Z pozwoleniem na wycinkę takiego nie było problemu.
2) Podczas wiatru przyczepienie liny do ciągnika i "pomoc" drzewu w zwaleniu się.
3) Flaszka
  • Odpowiedz
30-40 lat temu mieszkanie w bloku z wielkiej płyty to było coś. Wielu o tym marzyło. A ile filmów o tym powstało 40 latek, Alternatywy 4. Teraz to może i kicz ale kiedyś wyznacznik społeczny. M3 w Wielkiej płycie plus maluch pod blokiem.
  • Odpowiedz
Wiecie co jest najśmieszniejsze w całej tej aferze drzewnej?


@Tical25: nie ma żadnej afery - chodzi o to, żeby przysrać pisowi - gdyby uchwalili prawo chroniące wszystkie drzewa to mielibyśmy protesty w obronie własności prywatnej i tego, że ktoś nie może na własnej posesji ściąć drzewa.
  • Odpowiedz
3) Flaszka dla znajomych strażaków za ścięcie "zagrażającemu bezpieczeństwu ludzi drzewa"


@marionetek: sam się wychowałem na wsi i mój ojciec stosował tylko powyższy punkt, który na szczęście zawsze działał. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tical25: Podejrzewam że wymienione przeze mnie sposoby stosowane były wszędzie. Prawo które było odrealnione i nie miało żadnego poparcia wśród lokalnej społeczności nie miało racji być przestrzegane.
  • Odpowiedz
Prawo które było odrealnione i nie miało żadnego poparcia wśród lokalnej społeczności nie miało racji być przestrzegane.


@marionetek: i to jest tragedią tego kraju. Przez antyludzkie prawo ktoś kto je wciąż mimo to przestrzega jest uważany za frajera, a ktoś kto łamie prawo moze czuć się dumny bo wyszedł na cwaniaka.
  • Odpowiedz
@Tical25: a wystarczyło dodać jeden zapis, za każde wycięte drzewo trzeba posadzić kolejne, jak nie masz gdzie to zgłaszasz się do leśniczego. Taki zapis zamknąłby usta tym wielkim obrońcom zieleni co pewnie nigdy sami drzewa nie zasadzili.
  • Odpowiedz