Wpis z mikrobloga

''Co jest ze mną nie tak?'' - właśnie to pytanie zadawał sobie Pezet w swoim kawałku z marca zeszłego roku, a dzisiaj zadaję je sobie ja.

Wczoraj znowu spotkałem się z kolejną dziewczyną poznaną przez #tinder. Laska (z wyglądu oceniłbym na 6-6,5/10) sama do mnie napisała w Wielką Sobotę, rozmowa kleiła się bardzo dobrze z intensywnością wiadomość za wiadomość. Sama ją zresztą podtrzymywała i w kolejnych dniach pisała do mnie pierwsza. Sama też naciskała na spotkanie i na to, byśmy przenieśli się z tindera gdzieś indziej.

Spotkanie (czy tam randka, jak ona to określała) z nią było całkiem sympatyczne (choć na początku troszkę drętwo), nie było niezręcznych momentów ciszy. #rozowypasek zadawała mi pytania (to chyba jakiś cud, bo gdy ostatnią umawiałem się z innymi to tylko ja byłem stroną, która chciała się dowiedzieć czegoś więcej o drugiej osobie). Po odprowadzeniu jej na pociąg zapytałem, czy zobaczymy się ponownie, na co ona odpowiedziała twierdząco.

No i właśnie. Tak było do wczoraj. Dzisiaj już nie jest taka chętna do odpisywania, czuć, że zaczęła zachowywać się z rezerwą i po prostu ''coś się zmieniło''. I tak się zastanawiam, co to może być, co robię nie tak w kontaktach z dziewczynami. Czy dziewczyny wyobrażały mnie sobie inaczej? Czy moja twarz aż tak różni się od tego, co jest na zdjęciach? Czy jestem ich alternatywą na nudny wieczór? A może one po prostu wyczuwają moje #!$%@?, mimo tego, że starałem się go nie okazywać? Chciałbym jakoś zmienić to ostatnie (już jakiś czas temu zacząłem pracować nad sobą), ale to chyba ciągle za mało...
  • 12
@mankhoody: przede wszystkim to wcale nie musi być problem po Twojej stronie. Ja się przez długi czas obwiniałem o wiele rzeczy w związku a póxniej okazało się, że moja dziewczyna ma poważne zaburzenie psychiczne (borderline). Także dopuść taką możliwość, że:
a) to po jej stronie jest problem
b) zwyczajnie jest zajęta i dlatego nie może Ci odpisywać dziś tak często jak wcześniej
c) itd. itd.
@mankhoody: tinder to gówno, a siedzą tam same psycholki/brzydalki. nie traktuj nikogo tam poznanego poważnie, bo ciebie też nikt nie będzie tak traktował. jak szukasz kogoś na poważnie to szukaj irl.


@IceBeast: coś w tym chyba jest. Jak odszedłem od byłej to postanowiłem sprawdzić ten "fenomen". Może z jedna na 100 jest taka, że kliknę w prawo albo i nie..
moze Twoj wyglad roznil sie od tego na zdjeciach, moze spodziewala sie kogos innego albo powiedziales cos co jej nie podpasowalo, powodow moze byc wiele i nie chciala od razu Ci tego powiedziec, ze nic z tego, stad ochlodzenie kontaktu.