Wpis z mikrobloga

@stekelenburg5:
Prawda jest taka, że na trasę po asfalcie zazwyczaj nie potrzebujesz kijków. A wkładanie i zdejmowanie na poszczególne fragmenty to bajka - nie bedziesz tak robił

@Znakinaniebie:
Na szczęscie groty nie są robione z klarowanego masła. Mam swoje już chyba 8 lat, tych nakładek praktycznie nie używam i zero uszkodzeń. Prędzej rozwali się wszystko inne niż grot. Imo niepotrzebne w tym względzie
@Ragnarokk: Całe lato i jesień używam tych nakładek. Przecież dobre 50%(strzelam) szlaków w Tatrach jest ubite z takiego kamienia, że albo oszalałbym od tego stuku albo musiałbym przez x godzin w pełnym skupieniu celować miedzy kamienie. No i na wszelakim kamieniu jest to też bardziej przyczepne. Podobne zdanie(przez przypadek o tym rozmawialiśmy) miał mój przewodnik w Alpach. Choć w Beskidzie, może i rzeczywiście wygodniej bez nakładek. No ale przyznam, u mnie
@calkiemdobrylogin:
Tak, masz rację. Moje zdanie o ewentualnej niepotrzebności bierze się z tego, że chodzę poza Tatrami, więc twarde nawierzchnie są wówczas najczęściej płaskie. Natomiast zgadzamy się do tego, że główną funkcją tego ustrojstwa jest zdrowie psychiczne :)