Wpis z mikrobloga

Rok temu oblalam matmę na maturze. Zawzielam sie i przez caly ostatni rok chodziłam na korepetycje do nauczycielki z liceum. Placilam za to miesięcznie 200 zl z kazdej swojej wyplaty. Poswiecalam na to swój czas mimo ze nie bylo to latwe bo w pracy dostajemy grafik tylko na tydzień do przodu. Jednak regularnie chodziłam na zajecia. Myślałam zedalam z siebie wszystko ze tym razem się uda... Tak bardzo chciałam pójść na psychologie. Nie jest mi pisane. Jestem tak wsciekla,plakac mi sie chce.. Dlaczego nie potrafię zdać jednego przedmiotu?! Poddaje sie. #matura #przegryw
  • 146
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
To musi być bait, tak samo jak baitują ci wielcy pocieszyciele, bo nie wierzę, że elita internetu to takie stuleje by pisali elaboraty pocieszające jakąś dupeczkę licząc, że dostaną od niej chociaż plusika i kolejna bariera w kontakcie z kobietą zostanie przełamana.
Jeżeli ktoś nie zdaje matury to naprawdę powinien wziąć to sobie do serca i odpuścić sobie studia, bo uzyskanie 30% (tak, #!$%@? 30%) to żadne osiągnięcie szczególnie, że każdy
@Martuchna69 Jak to nie bait, to koreperytor to debil. Nie zdając podstawy matmy Ty nie rozumiesz zapewne podstaw logiki i matmy. I to podstaw podstaw. Ja pamiętam jak nieziemsko mi skoczył poziom z matmy kiedy uznałem że ja sam chyba nie rozumiem podstaw i zacząłem się ich uczyć, a ja z.matmy miewałem 6 i osiągi we wszystkich konkursach krajowych! Od tego czasu wiem jak ważne są podstawy ot głupiego zrozumienia czym jest
@Martuchna69: w 2 tygodnie przygotowałem sie do matury z matematyki z filmów na youtube, a zawsze miałem problem żeby zdać z matematyki
Uczyłem się tylko minimum, które jest zawsze olewając graniastosłupy i jakieś inne rzeczy, które wymagały trochę więcej ode mnie
Na 25 osób zdało u mnie 8, nauczycielka była w szoku że ja zdałem, a ci niby mądrzejsi oblali i musieli poprawiać
@Martuchna69 Ja w liceum miałem 2 nauczycielki. Jedna uczyła w taki sposób, że ziewałem na lekcji i mało co wchodziło mi do głowy. Miałem chyba 3 na zakończenie 2 roku.O dziwo inni byli z niej zadowoleni. Na szczęście po 2 latach poszła na emeryturę. Potem pojawiła się inna nauczycielka i bardzo polubiłem matematykę, tak że zdałem maturę na 5 i zostałem inżynierem. Na studiach też nie miałem problemu z całkami i pochodnymi.
@Martuchna69: Znajdź korepetytora, którego polubisz na płaszczyźnie towarzyskiej, jakiegoś studenta czy studentkę albo kogoś z rówieśników, żeby korki przypominały luźne spotkanie, a nie lekcję w szkole.
@Fioletowo-szara_lama da się w ogóle mieć 31%? Wydaje mi się, że 1 pkt z arkusza daje 2%, a połowek chyba nie dają. Tak przynajmniej było jak ja zdawałam.
Byłam tym rocznikiem co jako drugi zdawał obowiązkową matematykę. Nie zdało 25% wtedy
@Martuchna69: przykro mi. nie jest ci pisane bycie psychologiem. nie pisze to z perspektywy przemadrzalego fiuta, bo sam nie zdalem matematyki. jestem za glupi, przestalem sie ludzic, ze w zyciu czeka mnie cos wiecej jak prosta fizyczna robota. tobie polecam to samo, pogodzic sie, bo oszalejesz i stracisz pieniadze na kolejne korepetycje..
@nowywinternetach: jeśli ktoś nie zdaje matury po roku czy dwóch czy pięciu nauki, to oznacza tyle, że źle się uczył.

"Głupimy" nazwałbym te osoby, które w ogóle nie próbowały się przygotować.
A ci, którzy się uczyli, to osoby moco skrzywdzone przez sposób nauki w szkołach, który wbił im do głowy pamięciówkę.

Ja akurat matmę zdałem na mega luzie (chociaż wcale nie najlepiej, a byłem orłem; ale trafiłem na ten głupi, ekstremalnie