Wpis z mikrobloga

Mireczki, mam problem z #dpd

We wtorek zamówiłem na allegro antyramę z płatnością przy odbiorze. W czwartek pracowałem cały dzień i czekałem na telefon od kuriera, jak to mają w zwyczaju dzwonić przed przyjściem, ale żadnego telefonu nie było. Wieczorem zobaczyłem wiadomość, że kurier (niby) był, przesyłka niedoręczona i nowy termin ustalony jest na piątek. To w piątek cały dzień siedziałem w domu, gdy minęła godzina, do której miałem się spodziewać przesyłki, zadzwoniłem do kuriera z pytaniem o której będzie, miał być w niedługim czasie. Wychodziłem z domu na godzinę i poinformowałem, żeby zadzwonił do mnie, gdy będzie w drodze, bo może zmienić się adres dostawy. Kurier się zgodził, ale żadnego kontaktu nie było. Późnym wieczorem zobaczyłem informację, że przesyłki nie dostarczono i nie było mnie w domu. Ani w czwartek, ani w piątek nie dostałem żadnej informacji typu awizo lub jakiejkolwiek innej, poza tym, co przeczytałem na śledzeniu przesyłki w mailu.

Najbliższy dzień, w którym mógłbym skoczyć do siedziby dpd jest wtorek, ale siedziba jest pół h w jedną stronę i szczerze mówiąc nie chce mi się ruszać dupy, dlatego, że oni mają #!$%@?. Stąd moje pytanie, czy mam prawo zażądać, żeby ruszyli się do mnie. Myślałem też, żeby napisać skargę do centrali, ale po średniej ocen na fanpage (1,1), mam wrażenie, że ta firma ma #!$%@? na takie rzeczy.

Inna sprawa to spisanie ewentualnego protokołu naprawczego, gdyby antyrama była zbita.

#kurier #dhl Wołam też @Stefaniak91 bo chyba obeznany w temacie.
Pobierz
źródło: comment_MIW2av6S9l8qIjlOOIPZsIHZX32vuVrY.jpg
  • 8
@Jestem_Tutaj: Jak dotąd, kurierzy innych firm dzwonili, gdy byli w drodze i gdyby w czwartek koleś do mnie zadzwonił, mógłbym odebrać ją w pracy. W piątek byłem cały dzień, łącznie z planowanymi godzinami odbioru. Wyszedłem po nich na godzinę, ale najpierw zadzwoniłem do kuriera i umówiliśmy się, że gdy będzie w drodze, dostanę telefon.