Wpis z mikrobloga

@miro950: no mniejsza o to, mowa o tym że trzeba się szanować i nie robić za kierowcę-mechanika-magika za 2 tysiące (nie wiem ile zarabiasz, kwota może być dowolna). Od tego jest serwis żeby oni naprawiali, a nie kierowca. No tak samo jak urzędnik jest od przyjmowania petentów to nie pójdzie i nie dołoży w swoim komputerze ramu albo sformatuje dysk. Wystarczy że przytrzaśniesz sobie rękę jakąś ciężką częścią albo coś pójdzie
@Jade: a jezeli atmosfera w firmie jest swietna, a szef nie dyma pracownikow, a pracownik wie ze zostanie doceniony i pracownik czuje sie wspolodpowiedzialny za sukces swojej firmy, to czy w takiej sytuacji tez ma czekac na serwis z szybką i łatwą naprawa, tak po prostu dla zasady? :) Chyba bym się spalił ze wstydu, gdybym miał usterkę do naprawienia w kilka chwil i mimo to czekałna serwis. Czemu o tym
@miro950: mój wujek chrzestny też był kierowcą i też naprawiał coś pod tirem, niestety strzeliła poduszka pneumatyczna i rozcięła mu głowę na pół, zgon na miejscu. oczywiście wcale nie musiał tego naprawiać tylko mógł poczekać na serwis. nie wiem na ile to jego wina, sprzętu, braku umiejętności, wypadku - nieważne, zginął.