Wpis z mikrobloga

@josedra52: 15 lat temu podobny wypadek z kotem miała moja suczka (wtedy ok 4 miesiące). Ale ojciec się wkurzył, bo 'nie po to na psa wydałał 2k, żeby teraz bez oka latał', że do skutku jeżdził po wetach aż któryś podjął sie ratowania oka, a nie od razu chciał usuwać. Skończyło się na bliźnie.
@zofialidia: No tutaj nic nie dało się zrobić bo szarpnięcie było dosyć mocne - nerw przerwało a sama rana jak weterynarz pokazał mi to oko była całkiem spora poza tym w takich przypadkach liczy się czas a tu piesek wydostał się z fortecy jaką mu zbudowałem (:/) i dopiero po paru godzinach wrócił na miejsce z mamą i nowym wyglądem.
@North_Dakota: wyobraziłem ją sobie z protezami z zapałek. ( ͡º ͜ʖ͡º) Jak sobie radzi? Wiadomo, że pieskowi wystarczy właściwie węch - oczy to taki bonus. Zbyt przejęta tym faktem się nie wydaje.