Aktywne Wpisy
mirko_anonim +8
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy ja jestem jakiś dziwny, że wymagam od laski, z którą jestem w związku, że da mi znać że idzie na imprezę? Nic nie zabraniam, nawet nie chodzi o to żeby pytała o pozwolenie, po prostu fajnie byłoby wiedzieć co robi moja dziewczyna. Mam 21 lat, to moja pierwsza laska, nie wiem czy mam spaczona wizję związku. Ale aktualnie to czuje się tak, że spotykam się z nią w
Czy ja jestem jakiś dziwny, że wymagam od laski, z którą jestem w związku, że da mi znać że idzie na imprezę? Nic nie zabraniam, nawet nie chodzi o to żeby pytała o pozwolenie, po prostu fajnie byłoby wiedzieć co robi moja dziewczyna. Mam 21 lat, to moja pierwsza laska, nie wiem czy mam spaczona wizję związku. Ale aktualnie to czuje się tak, że spotykam się z nią w
Przesadzam?
- Tak 8.4% (162)
- Nie 81.6% (1570)
- Sprawdzam 10.0% (193)
RudyPele +362
"Robert dzisiaj wychodzę na kurs tańca z tym nowym kolegą Adebayo, kazał cię pozdrowić, a i pamiętaj przygotuj kolacje dla dziewczynek i poczytaj im na dobranoc, powodzenia jutro na meczu, kocham cie"
#pilkanozna #blackpill #redpill #heheszki #pilkanozna
#przegryw
#pilkanozna #blackpill #redpill #heheszki #pilkanozna
#przegryw
Eksperci wszystkich stacji telewizyjnych mogą odetchnąć z ulgą, gdyż współcześni terroryści to raczej ludzie bardzo prości. Zapewne bowiem nie chcieliby na żywo rozkminiać hipotetycznej sytuacji, którą wymyślili już starożytni Grecy, a którą dziś nazywamy paradoksem krokodyla:
Pewien gangster o pseudonimie „Krokodyl” porwał małego Brajana. Rozhisteryzowana matka wybłagała jednak, by go wypuścił, ale pod jednym warunkiem: miała odpowiedzieć zgodnie z prawdą na jedno pytanie.
Pytanie, które zadał Krokodyl brzmi:
Matka po namyśle odpowiedziała:
Krokodyla bardzo zadowoliła ta odpowiedź:
Matka była jednak gotowa na taką odpowiedź:
Która strona ma rację?
Co mogliby powiedzieć telewizyjni eksperci będący świadkiem takiej interesującej rozmowy? Najlepiej nic, bo czego nie można powiedzieć z sensem, o tym należy milczeć, a pytanie zadane przez Krokodyla nie ma żadnego sensu i niezależnie, czy dziecko wypuści, czy go nie wypuści z umowy się nie wywiąże.
Kluczowe do zrozumienia jest rozróżnienie między pytaniem jakie zadał Krokodyl:
a pytaniem:
Przyjrzyjmy się bowiem faktom, które są następujące:
1. Krokodyl porywa Brajana – ok
2. Krokodyl obiecuje matce, że wypuści gówniaka jak ta odpowie poprawnie na zadane pytanie – ciągle wszystko się zgadza.
3. Krokodyl zadaje pytanie, a Grażyna na nie odpowiada. - tu też nie ma zastrzeżeń
4. Krokodyl weryfikuje prawdziwość odpowiedzi. - i tu właśnie jest pies pogrzebany
Żeby zweryfikować prawdziwość odpowiedzi, Krokodyl musi porównać ją z rzeczywistością. Jest to jednak niewykonalne – Krokodyl nie wie jeszcze bowiem co zrobi, zanim to zrobi. Może wiedzieć jakie ma zamiary, ale nie może wiedzieć w chwili obecnej co zrobi w przyszłości!
Jest to jeden z kilku paradoksów związanych z wzajemnym samoodniesieniem, z których najbardziej znany jest paradoks kłamcy („to zdanie jest fałszywe!” - czy to zdanie jest fałszywe, czy prawdziwe?).
Decyzja Krokodyla wynika bowiem z prawdziwości odpowiedzi matki, zaś prawdziwość odpowiedzi matki z decyzji Krokodyla.
Krokodyl musiałby więc najpierw Brajanka wypuścić lub zdecydować, że go nie wypuszcza, a dopiero potem zweryfikować odpowiedź matki pod kątem jej prawdziwości i podjąć decyzję co ma z Brajenkiem zrobić.
Pół biedy, gdyby matka powiedziała „wypuścisz go!” choć wtedy miałoby to następującą formę:
Wtedy nikt nie mógłby mieć żadnych pretensji, ale Grażyna jest cwana i powiedziała „nie oddasz”, w efekcie czego niezależnie co Krokodyl musiałby zrobić, będzie musiał zrobić coś przeciwnego:
I z tym to już się nie da nic zrobić.
Zupełnie inaczej miałaby się sytuacja wtedy, gdyby krokodyl zapytał o to, jaki ma zamiar:
Wtedy weryfikacja ewentualnej odpowiedzi z rzeczywistością jest bardzo prosta, gdyż Krokodyl zdecydowanie jest w stanie stwierdzić jakie sam ma w danej chwili zamiary.
Jeżeli więc matka powiedziałaby: „nie zamierzasz oddać dziecka”, to jeżeli faktycznie Krokodyl nie miał takiego zamiaru, to matka powiedziała prawdę, więc Krokodyl musi zmienić zamiary i oddać dziecko. A jeżeli miał zamiar jednak je wypuścić, to również powinien zmienić zamiary i go nie wypuszczać.
A gdyby matka powiedziała „masz zamiar oddać mi dziecko”?
Więc jeżeli powiedziała prawdę... to Krokodyl je odda. A jeżeli nie mówiła prawdy.. to nie odda.
Logika jest czasami powalająca.
Ja zaś dałem wczoraj obietnicę na moim profilu na Facebooku, i ją właśnie wypełniam: przedstawiciel #koty w załączeniu (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#filozofiadlajanuszy #filozofia #ciekawostki #zainteresowania
@MarianKolasa: wiesz co... nie mówił, ale to domyślna templatka wordpressa, boję się jej ruszyć, bo może być jeszcze gorze xD
body {
background: none;
}
pozbędziesz się tego czarnego tła i zarazem efektu ramki ( ͡° ͜ʖ ͡°)