Wpis z mikrobloga

@churcill: Moja rada - nie tlumacz sie. Jesli nie #!$%@?, to nie ma z czego. Jak bedzie sie czepiac, to masz bardzo powazna czerwona flage, bo takie nastawienie przechodzi pozniej na Twoich kolegow. Nie umowisz, sie pozniej na piwo, anie nie podyskutujesz o dupie marynie, bo Cie bedzie lustrowac. I co? Chcesz sie w przyszlosci kryc z smsami, jak malotat z piwem, po krzakach?

Panowie, uczcie swoje baby od samego poczatku,
świadomość sytuacyjna?


@churcill: Nie ma co opisywac. Masz wiedziec, ze cos jest nie tak, a nie sila odciagac partnerke od tego, zeby postepowala na szkode zwiazku. Nawet w sytuacji, gdy sie Wam nie uklada z Twojego powodu, a jej determinacja do pozostania z Toba maleje, to do niej nalezy powiadomienie Cie o tym fakcie i ewentualne zakonczenie wspolpracy, a nie siadanie na bolca na boku, o ktorym, przynajmniej przez jakis czas,
@churcill i tak to właśnie po komentarzach widać jak nie rozumiecie bab w ogóle ( ),

Przecież ona jest wkurzona faktem, ze usuwaleś wiadomości, bo już sobie wyobraziła co musiało w nich takiego być, nie że pisałeś z koleżanka. Teraz ma milion czarnych scenariuszy jak to ja zdradzasz i romansisz z inną i ze 'zmarnowałeś jej 20 lat życia' ( ͡° ͜ʖ ͡°
@churcill: Zostanę pewnie zjechana, jak to różowe na tym portalu, ale trudno. To nie jest ani tylko jej, ani tylko Twoja wina. Jednak zacznijmy od początku. Skoro usuwałeś wiadomości to wiedziałeś, że to jej się nie spodoba. Można zatem uznać, że o tym rozmawialiście (ja stawiam akurat nie na rozmowę, a kłótnię). Wniosek z tego jest dwojaki:
1. Powiedziałeś jej, że nie będziesz już pisać z ową koleżanką, jednak nie dotrzymałeś