Wpis z mikrobloga

Mam nadzieję, że uratowałem komuś życie. Cztery dni temu wjeżdżałem na A4 w Gliwicach, po 10km zbliżyłem się do Opla Astry którą chciałem wyminąć ale kierowca gwałtownie zbliżył się bokiem do mojego auta, dzieliło nas może z 15cm. Od razu przyhamowałem i schowałem się za nim kontynuując jazdę ale obserwując jegomościa. Jechałem za nim cały czas i to co facet wyrabiał jest niewyobrażalne. Jazda zygzakiem, nie używanie kierunkowskazów, jazda poboczem, gwałtowne hamowanie (autostrada w pewnym momencie jechała 30km/h dzięki niemu) to są rzeczy które robił non-stop a jechał ok 90km/h. Po paru minutach stwierdziłem, że On nie może być trzeźwy. Sięgnąłem po telefon i zadzwoniłem na policję, poprosiłem z komisariatem w Strzelcach Opolskich lub Opolu, opisałem całą sytuację i poprosiłem o szybką interwencję bo może stać się tragedia. Byłem z nimi na łączach ok. 15min i na bieżąco informowałem na którym kilometrze się znajdujemy, dyżurny zapewniał że samochód już wyjechał na interwencję i zaraz będzie na autostradzie. Powiedziałem, że muszę już zjeżdżać w Strzelcach ale Astra pojechała dalej mając nadzieję, że gościa zatrzymają.
Ciekawiło mnie jak sytuacja się rozwinęła ale niestety nie miałem jak się dowiedzieć. Wczoraj moja koleżanka która wiedziała o tym co zrobiłem jechała z taksówkarzem w Opolu i ten powiedział jej, że słyszał w radiu jak przy zjeździe, właśnie na Opole zatrzymali dzięki anonimowemu telefonowi Opla Astrę i kierowcę który miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu. Na pokładzie znajdowała się żona oraz dziecko.
#czujedobrzeczlowiek #truestory #a4
  • 78
byl przypadek ze pijany maz 2promile prowadzil a jego zona mająca prawo jazdy byla trzezwa i siedziala obok xD


@lubielizacosy: Widziałem taką akcję dawno temu w którymś z tych durnych programów o interwencjach policji - gość zawodowy kierowca, C + E, jechał do jakiegoś supermarketu w weekend (podobno wczoraj zjechał z trasy i wypił parę piwerek). Efekt: 2 promile we krwi. Na siedzeniu pasażera trzeźwa żona z prawem jazdy. Jeszcze się
@dzetson Brawo! Za taką postawę powinno się przyznawać medale.

Co do pijanego gościa, to zapewne wracał z jakiejś imprezy rodzinnej. Tak więc odpowiedzialność za to, że ktoś pozwolił mu wsiąść za kierownicę spada także na wspolbiesiadnikow..

Niestety to już taki stan umysłu w stylu wypije sobie kilka piesek, ważę 100 kg, to nic mi nie będzie. Poza tym autostrada, prosta droga, dojedziemy bez problemu..