Wpis z mikrobloga

@Oskarek89: moi dziadkowie też tak mieli.
przy czym ten samochód był brany "na firmę" i dopiero jak postraszono salon, że przez brak samochodu moja rodzina jest narażona na dodatkowe koszty to się przestraszyli i zaczęli "aktywnie" działać aby go sprowadzić. auto było chyba z chin sprowadzane. śmieszne rzeczy - raz spłonął prawie cały kontenerowiec z autami (przez co nie wyrobiono się na pierwszy termin), drugi raz samochód dojechał ale nie w
@SpalaczBenzyny palstikowy srodek rodem z paska z tym sterczacym wyswietlaxzem na srodku. I do tego "slynne" benzyniaki od vw.
Oczywiscie jak w klasie premium z tylu ciasno i a z przodu fotele pół leżące z konsola pomiedzy. Nie da sie poruchac różowego.
Samochod to fajna #!$%@?, ale bez luksusu jaki by chcial 60letni dyrektor fabryki pustakow a mlody kierowca ktoremu kupili bogaci rodzice taki samochod nie porucha z braku miejsca ☺