Wpis z mikrobloga

@hubelot: Od razu rozszerzam pytanie. Czy gdy katolicka para bierze ślub np. w obrządku nie wiem, protestanckim, gdzie to pastor udziela ślubu, to to jest jakieś łamanie praw wiary? To nadal jest chrześcijaństwo, ten sam bóg, tylko lokal inny i nie ma pana ze święceniami.
@spike200: KPK kan. 1108 § 1:

Tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza albo proboszcza, albo wobec kapłana lub diakona delegowanego przez jednego z nich; a także wobec dwóch świadków, według zasad wyrażonych w następnych kanonach i z uwzględnieniem wyjątków, o których w kan. 144, 1112, § 1, 1116 i 1127, §§ 2-3.
@spike200: czytaj ze zrozumieniem. Fragment z KPK mówi o tym, że małżeństwo musi być w normalnych okolicznościach zawarte wobec asystującego kapłana lub diakona. Ksiądz zatem tylko asystuje, a samego ślubu udzielają sobie małżonkowie. Zauważ też, że cytowany przeze mnie kanon mówi o pewnych wyjątkach - jednym z nich jest niebezpieczeństwo śmierci, które pozwala na pominięcie wszystkich normalnie stosowanych zasad - dokumentów, obecności księdza itd.
@informatyk: Teraz rozumiem. Czyli choć para sama sobie udziela ślubu, to jednak ten ślub nie będzie ważny jeśli nie ma przedstawiciela kościoła który na to wszystko patrzy, tak? Chodzi mi o sytuacje, gdzie oboje są zdrowi, nikt nie umiera itd.
@informatyk: Dzięki. Jeśli jednak zamiast księdza, jest np. bardzo wierzący organista, ceremonia jest poza kościołem, są świadkowie, organista robi dokładnie to samo co ksiadz podczas tej ceremonii, to w oczach boga małżeństwo jest i tak nieważne?
A masz coś na poparcie swoich słów? Jakieś źródło może?

@spike200: Poczytaj sobie treść przysięgi to zobaczysz, kto komu udziela ślubu :p

w oczach boga małżeństwo jest i tak nieważne?

Ekspertem nie jestem, ale takie małżeństwo będzie nieważne tylko w oczach Kościoła Katolickiego (na podstawie przytoczonego wyżej fragmentu Katechizmu).

Polecam w sumie ten artykuł, choć znalazłem na szybko i przeczytałem pobieżnie. Pozwoli ci spojrzeć na zagadnienie w oderwaniu od tradycji
Poczytaj sobie treść przysięgi to zobaczysz, kto komu udziela ślubu :p


@TulipanowyPostumentMelodii: Spoko spoko, ja to zrozumiałem po prostu tak, że w kościele to tylko obrządek i że sami sobie mogą ludzie udzielać ślubu. Ale w tym przypadku okazuje się, że w katolicyzmie to nic nie znaczy, jak nie ma księdza, świadków i papierologii to nie ma małżeństwa, nawet jeśli to małżonkowie udzielają sobie ślubu. Po prostu takie "W katolicyzmie ślubu
Obecność katolickiego księdza nie ma tu już żadnego znaczenia jeśli się nie chce uczestniczyć w katolickich obrządkach

@spike200: Dokładnie tak :p Jeśli czujesz przynależność do Kościoła Katolickiego, to teoretycznie nie powinieneś mieć z tą papierkologią większego dylematu. I tak musiałbyś wziąć ślub cywilny, a teraz można jedno i drugie "machnąć". Jeśli nie, to ta Katolicka metoda w żadnym wypadku nie ma jakiejś wyłączności. Nawet treść przysięgi to kwestia umowna właściwie, ale
@spike200: jeśli ktoś jest innego wyznania chrześcijańskiego, to może wziąć ślub mieszany, gdzie jego kapłan może otrzymać pozwolenie na uczestniczenie w uroczystości katolickiej (coś tam dodatkowo może zrobić, przemowę wygłosić, czy coś - sprawdź sobie).
@Racjonalnie: To wiem, sprawa raczej ma się o podejściu katolików do ślubu poza kościołem bez księdza i to jak to się ma w oczach Boga. Śluby mieszane są chyba tylko w katolicyzmie, ja katolikiem nie jestem, nie jestem także chrześcijaninem. Moja dziewczyna jest, ale porzuciła katolicyzm na rzecz wiary w słowo Boże. Ja nie będę wybierał żadnego boga, a moja kobieta nie chce żyć wbrew prawom wiary chrześcijańskiej. Ot szukam najlepszej
@spike200: takie coś odnalazłem: http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=300630&t=273900

Typowy ksiądz kościoła katolickiego musi trzymać się zasad, niezależnie od tego, jak lajtowy by był. Ślub mieszany wymaga obecności co najmniej jednego katolika. Twoja kobieta jest chrześcijanką, ale nie jest katoliczką, pewnie to może okazać się nie do przeskoczenia.
Bo to, że Ty nie jesteś chrześcijaninem (niezależnie czy jesteś buddystą, ateistą, czy po prostu deistą) nie ma przy ślubie mieszanym większego znaczenia.

Dodatkowo przy ślubie mieszanym