Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#mirki i #mirabelki
Piszę przez anonimowe bo aż mi wstyd. Żadna zarzutka, historia która miała miejsce w tym roku konkretnie mnie dobiła. Nie zdałem przez to 2 egzaminów, jestem rok w plecy, w pracy nie byłem w stanie się skupić.

Zacznę od tego że od 7 lat byłem z pewną dziewczyną, była bardzo ładna. Oboje studiujemy, myślałem że serio coś z tego będzie. Nie mieliśmy problemu z #seksy, chyba się w sobie mocno zakochaliśmy. I tak mijał czas aż pojechala do kuzynki na wieczór panieński. Odwaliła się jak nigdy, nigdy nie poświęciła tyle czasu żeby tak dobrze się pomalować itp. Zawiozłem ją, w czasie imprezy nawet do mnie pisała, wszystko spoko. Nie wypiła dużo, wróciliśmy do domu, w drodze śmiała się z koleżanki że się ruchała z jakimś typem. Coś pogadaliśmy, poszła wziąć prysznic i spać. Poszedłem do łazienki po niej ściągnąć jeszcze soczewki. Gdy wychodziłem zauważyłem majtki za koszem. Chciałem je po prostu wrzucić do niego no i zauważyłem że są to jej majtki z imprezy, były brudne, widać było że miała konkretnie mokro. Stwierdziłem że trochę to dziwne, ale jakoś to olałem.
Na następny dzień była strasznie speszona, rano jak nigdy zrobiła pranie, widać było że w jej zachowaniu jest coś nie tak. No i tak mijało kilka dni a ja zauważyłem że piszę do niej jakiś typ. Klub dodał zdjęcia z tej imprezy i na kilku zdjęciach była z tym samym gościem co do niej pisał. Zrobiłem się lekko zazdrosny, nie robiłem natomiast żadnej imby.
Sprawa się zmieniła gdy poszła z koleżankami na kolejną imprezę, trochę nie chciałem żeby tam szła. Nie mogłem po nią przyjechać, do domu miała by jakieś 20 km. Zadzwoniła że nie ma kasy na taksówkę i zostanie na noc u koleżanki. Nie chciałem, żeby tak zrobiła, chciałem jej zamówić taksówkę ale odmówiła. Zdenerwowałem się.

Na następny dzień znalazłem informację o właścicielu klubu, pojechałem do niego i chciałem obejrzeć nagrania z kamer. Za darmo nie chciał się zgodzić, za 2000 zł nawet chciał mi je nagrać. Co się okazało, na wieczorze panieńskim tańczyła i calowała się z tym typem że zdjęć. Około godziny 1 w nocy poszła z nim do kibla i spędzili tam jakieś 15 minut. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić jak to oglądałem. Obejrzałem kolejne nagranie, była z tym samym typem. Poszli natomiast na inną salę, jak to mówił właściciel "zdradziecka", ponieważ nie robią tam zdjęć i dziewczyny często bawią się z innymi gościami tam. Po wyjściu z klubu nie pojechała do żadnej koleżanki, lecz poszła gdzieś z nim.

Zrobiłem imbe, wywaliłem ja ze swojego mieszkania. Prosiła, przeprasza, mówiła że to tylko jednorazowa przygoda i zebym "nie niszczył naszego związku". Śmiałem się i płakałam, nie potrafiłem jej przebaczyć. Swoim znajomym poopowiadała, że zerwałem z nią bo tańczyła z kimś na imprezie kilka razy.

Już prawie koniec tej cholernej historii. Miałem się jej oświadczyć, chciałem z nia spędzić resztę życia. Czego mogło jej brakować w związku? Nie musiała się martwić pracą, podczas seksu zawsze była zaspokajana. Miała wszystko, teraz nie będzie miała za wiele. A tego gościa wystalkowałem, typowy seba...

Pozdrawiam i mam nadzieję, że wasze związki są udane :)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
  • 53
@Lucius: Bo zrobiła to pod wpływem emocji nie zwracając uwagi na słowa jakie wypowiada.
Innymi słowy, nie musi oznaczać to, że miało to miejsce.

Dziewczyna spanikowała i przyznała rację wszystkiemu co jej facet wygarnął.