Aktywne Wpisy
mam_spanko +851
WielkiNos +45
Mówiąc językiem wykopowym: roszczeniowa p0lka wymagająca nie wiadomo czego. Nierealne oczekiwania z kosmosu, ego wy&$bane w kosmos, a sama nic nie ma do zaoferowania.
Prawdziwy samiec alfa zdecydował się zachować po męsku i to zakończyć.
#pieklomezczyzn #logikaniebieskichpaskow #ciaza #zwiazki #tatacontent
Prawdziwy samiec alfa zdecydował się zachować po męsku i to zakończyć.
#pieklomezczyzn #logikaniebieskichpaskow #ciaza #zwiazki #tatacontent
po 5 latach pracy, pracodawca wysyła mnie na pakiet kilku szkoleń. Związane jest z obsługą nowo zakupionego sprzętu. W ramach umowy zakupu, dostawca sprzętu zdeklarował się do przeprowadzenia bezpłatnych szkoleń (część na miejscu, część za granica). Choć szkolenie nie jest pierwsze, to nigdy wczesniej nie wymagano ode mnie podpisania umowy lojalnościowej.
1) Czy w związku z tym że szkolenie jest darmowe, zasadne jest wymuszenie na mnie (przez pracodawcę) podpisania umowy lojalnościowej?
2) Czy jeżeli ją podpiszę, to będę musiał oddać jakieś pieniądze za te darmowe szkolenia?
3) Czy to prawda, że w związku z odmową udziału w szkoleniu, pracodawca może wypowiedzieć umowę?
4) Czy pracodawca może wymagać umowy lojalnościowej na 5 lat? Doczytałem się, że tylko 3 lata.
5) Zakładając że podpiszę umowę, mogę mieć wgląd w koszty jakie poniósł pracodawca?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
#prawo #prawopracy
Nie wiem czy to standard, ale u mnie w firmie na umowie lojalnościowej są podane koszty jakie miałbym zwrócić, gdybym zwolnił się przed jej upływem. Nigdy nie zdarzyło się, że były wyższe niż rzeczywisty koszt szkolenia (miałem wgląd). Poza tym nie ma darmowych szkoleń, do których jeszcze może dojść transport i zakwaterowanie. Być może jego cena była wliczona w koszt zakupu sprzętu. Jeżeli Twoje obowiązki przewidują pracę z daną maszyną,
Poza tym kiedy podpiszę taką umowę, to pewnie na 5 lat będę mógł zapomnieć od podwyżce, bo firma będzie miała mnie w garści.
Rozmowa o warunkach i samo podpisanie umowy jeszcze przede mną. Zadałem te wszystkie
Sam nie wiem co o tym myśleć. Ale wiadomo, że wszystko jeszcze omówię z osobą za to odpowiedzialną.