Piątek i piątka z psem, ale nieco szybszym tempem, bo morda miała dobry dzień, może dlatego, że zamiast o szóstej rano, to wyszliśmy po pracy, dopiero koło 18:00, więc była wyspana... i głodna ;- )
Sobota i niedziela z żoną, ale trochę większy kilometraż, spokojne tempo i takie też tętno.
W poniedziałek wolne, a we wtorek pierwsza część dystansu spokojnie, druga poniżej 4:30 min/km.
Dzisiaj pogoda mnie trochę zmartwiła, ubrałem kurtkę przeciwdeszczową, planowałem kilka kilometrów mocnego biegu, ale bym się zagotował i zdecydowałem się na 5x500 metrów / 1 min. 500-tki pokonywałem w tempie 3:34, 31, 31, 28 i 28. W sumie zamknąłem dyszką, czułem się rewelacyjnie, aż przyjemnie było wejść do korpo z radością na pysku.
@2h59min: nie rozumiem idei zakładania kurtek przy bieganiu :) Jak leje, to i tak wilgoć taka że człowiek mokry. Jak nie leje, to pod kurtką się ugotujesz i zapocisz. A bez kurtki? Przynajmniej wymiana powietrza jest i chłodzenie deszczem...
@enron: ale z drugiej strony możesz przygotować się do biegu w amazońskiej dżungli ;- ) trochę prawdy w tym co mówisz, ale pogoda taka niestabilna, że jakby się jeszcze bardziej zdestabilizowała, to zawsze mam jakąś warstwę ochronną, która może mnie uchronić przed zapaleniem płuc! Ale w zimę można założyć, czy też nie bardzo? (⌐͡■͜ʖ͡■)
@2h59min: ja to dziwny jestem ;) W krótkich ciuchach biegam do okolic +2/+3, choć bywało że nie sprawdziłem i biegłem tak przy -1, dopiero dziwne spojrzenia ludzi skrobiących szyby w samochodach uświadomiły mi że coś chyba jest nie tak. Przy lekkich minusach zakładam pod krótką koszulkę długą cienką koszulkę lycrową i wystarcza, a na dół długie spodnie lycrowe. Gdy dochodzi już do -6 i niżej to zakładam długą bieliznę termiczną... i
Piątek i piątka z psem, ale nieco szybszym tempem, bo morda miała dobry dzień, może dlatego, że zamiast o szóstej rano, to wyszliśmy po pracy, dopiero koło 18:00, więc była wyspana... i głodna ;- )
Sobota i niedziela z żoną, ale trochę większy kilometraż, spokojne tempo i takie też tętno.
W poniedziałek wolne, a we wtorek pierwsza część dystansu spokojnie, druga poniżej 4:30 min/km.
Dzisiaj pogoda mnie trochę zmartwiła, ubrałem kurtkę przeciwdeszczową, planowałem kilka kilometrów mocnego biegu, ale bym się zagotował i zdecydowałem się na 5x500 metrów / 1 min. 500-tki pokonywałem w tempie 3:34, 31, 31, 28 i 28. W sumie zamknąłem dyszką, czułem się rewelacyjnie, aż przyjemnie było wejść do korpo z radością na pysku.
Przy okazji zapraszam na wydarzenie: https://www.facebook.com/events/1409819922443368/
Akcja charytatywna związana z #gdanskbusinessrun
Data: 21.07.2017
Dystans: 5,01 km
Czas: 00:25:47
Tempo: 5:08 min/km
Tętno: 139 bmp
Data: 22.07.2017
Dystans: 10,10 km
Czas: 00:49:27
Tempo: 4:53 min/km
Tętno: 142 bmp
Data: 23.07.2017
Dystans: 13,04 km
Czas: 01:05:01
Tempo: 4:59 min/km
Tętno: 136 bmp
Data: 25.07.2017
Dystans: 10,52 km
Czas: 00:50:11
Tempo: 4:46 min/km
Tętno: 129 bmp
Data: 26.07.2017
Dystans: 10,04 km
Czas: 00:45:47
Tempo: 4:33 min/km
Tętno: 154 bmp
#bieganie #biegajzwykopem #2h59min #sztafeta #ruszgdansk
Ale w zimę można założyć, czy też nie bardzo? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Komentarz usunięty przez autora