Wpis z mikrobloga

Ja to naprawdę potrzebuję się już ustatkować.

Wczoraj, gdy brakło mi gotówki, postanowiłem skoczyć do bankomatu, ale taryfy wszystkie zajęte, z tym, że pod bar akurat podjechał jakiś koleś, którego pierwszy raz w życiu na oczy widziałem, to mu się wbiłem do auta, że mu zapłacę za podwózkę.

Jedziemy.

Pod bankomatem, mając już swoje w czubie, zapomniałem, że bank wymusił na mnie zmianę PIN, więc zablokowałem sobie kartę. Wsiadam, każę się wieźć z powrotem, jednocześnie szukam w portfelu i w raportówce jakichś drobnych, nazbierałem może 10 zł i tak zapłaciłem.

Koleś odjechał, ja jeszcze chwilę posiedziałem.

Aż nie zorientowałem się, że nie mam portfela.

Po dochodzeniu udało się ustalić numer komórki gościa no i portfel się znalazł u niego w aucie.

Dzisiaj ma podjechać, także jeden problem mam rozwiązany.

Teraz pozostaje kwestia, gdzie ja #!$%@? wczoraj zgubiłem swój tablet :D

Z urządzeniem nie można nawiązać połączenia, więc raczej go już chyba nie odzyskam, a jeśli zostawiłem go w tym aucie razem z portfelem, to podejrzewam, że ktoś mógł go nie zauważyć i na nim siąść, czyli wychodzi na to samo, jakbym go nie odzyskał.

Poza tym kierowca by się chyba przyznał, że obok portfela leży tablet.

Albo by się nie przyznał ;p

Ja #!$%@?ę, a jedyne o czym marzę w sobotni wieczór to przytulić się do kogoś miłego przy winku i jakiegoś seriala sobie puścić. Albo nawet bez winka ani kropli alko może być, jeśli o mnie chodzi. No ale skoro aktualnie nie mam do kogo, to mnie nosi i #!$%@? takie są efekty.

A jeśli jakiś #!$%@? mi pod spodem wklei, że to zarzutka, to za godzinę otwierają ten bar w #rybnik w którym to miało miejsce, możemy się tam spotkać i za postawienie soczku z wodą mineralną może usłyszeć o całej historii ze szczegółami oraz potwierdzeniem od barmanki.

Bo bym się soczku napił, ale #!$%@? za co jak nie mam portfela, ech :|

#zalesie ##!$%@? #kac #japoierdole
  • 28
Co piłeś, w barze siedziałeś czy domowo? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@orlando74: Krążyłem po barach, piłem piwo i drinki na przemian. Trudno mi powiedzieć, ile czego wypiłem, z pięć drinków może, reszta to piwa.

Swoją drogą nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na złe samopoczucie gdy mieszają alkohole, bo ja tak zupełnie nie mam.

Największe jaja są w sylwestra. Ludzie kombinują, co z czym mogą pomieszać, albo nie
@Mordeusz: Z mieszaniem to raczej zależy od danej osoby. Standardowo powinno się procentowo w górę iść, żeby w miarę dobrze przetrwać.

Z sylwestrem to chyba zależy jednak od tempa bo sam szampan naprawdę potrafi bardzo wiele namieszać. XD
Z sylwestrem to chyba zależy jednak od tempa bo sam szampan naprawdę potrafi bardzo wiele namieszać. XD


@orlando74: Zależy, nie zależy, mnie się nie raz zdarzyło, że gdy większość towarzystwa już padła, to ja spijałem na koniec imprezy cały pozostały szampan, a wcześniej też się przecież nie oszczędzam na imprezach. Tylko ja jestem bardzo wysokim człowiekiem, lekki też nie jestem, mam masę i to na pewno ma wpływ na ilość, jaką
@Mordeusz: Oczywiście wzrost, masa, "przystosowanie" wszystko ma znaczenie. Najlepsze jest to, że bardzo często osoby które mają predyspozycje do picia (umowne, kwestia do rozwinięcia) mają też duże szanse odnaleźć się w sporcie co ciekawe :)

//edit
I vice versa. sportowcy -> alkohol