Wpis z mikrobloga

Pierwsze podejście do planszowego #darksouls
Pierwsze wrażenie bardzo dobre. Graliśmy w 2 osoby i zrobiliśmy run do jednego mini-bossa, padło na Gargoyle'a, teoretycznie najsłabszego z nich. Gargoyle padł za pierwszym podejściem, ale dotarcie do niego kosztowało nas dwie "śmierci". Po czwartej gra by się skończyła. Normalnie należy grać dalej i próbować pokonać głównego bossa. Na pewno nie jest łatwo. Zginąć można nawet przez chwilę nieuwagi, zbytnie szastanie staminą czy niemądry ruch postacią. Mechanicznie gra działa bardzo dobrze, szczególnie walka. Jest dynamicznie i agresywnie. Mamy dużo rzutów koścmi zależnych od naszego ekwipunku. Do dyspozycji jest różnoraki oręż, tarzce, zbroje czy zaklęcia. Niestety gra wymaga paru "home rules", chyba że chcemy grindować przez długi czas, aby się jako tako rozwinąć. Łatwo to naprawić, przypuszczam, że zasady zawarte w instrukcji miały na celu zwiększenie trudności i lepsze przełożenie wersji komputerowej na planszę. Dla mnie to trochę za dużo i wolę sobie poluzować, aby mieć większą frajdę z gry. Figurki prezentują się świetnie, zwłaszcza bossowie, chociaż sprawiają wrażenie delikatnych. No i czuć, że do podstawki przydadzą się dodatki, żeby znacząco zwiększyć różnorodność. Te jednak będą rozsyłane dopiero jesienią, ale do tej pory pewnie i tak nie zdążę ograć podstawki na tyle, by mogła znudzić.
#gryplanszowe #grybezpradu #planszowki #planszotaur
Jednobrewy - Pierwsze podejście do planszowego #darksouls
Pierwsze wrażenie bardzo d...

źródło: comment_YdGkqwH1iNEYNrRMdA0Vh14PcHMYjhH1.jpg

Pobierz
  • 4
@PanBekon: Grałem tylko na 2 osoby. Z tego co słyszałem najlepiej działa na 4 osoby. Różnice są takie:
- im więcej osób tym mniej szans na odrodzenie / odpoczyne przy bonfire
- im więcej osób tym więcej dusz za przejście lokacji
- im więcej osób tym więcej przedmiotów w stosie nagród
Do tego wrogowie atakują po turze każdego gracza. Niezależnie od liczby graczy nie ma żadnych botów.