Wpis z mikrobloga

Po kilku latach siedzenia na różnych dystrybucjach linuksa, przeszedłem na windowsa i w końcu mogę powiedzieć, że nie marnuję czasu i w pełni wykorzystuje komputer. Wreszcie nie muszę używać wybrakowanego oprogramowania, mam o wiele szerszy wachlarz wyboru, brakuje takich udogodnień jak z gnome mate, gdzie jednym ruchem myszki ogarniałem sytuację w otwartych aplikacjach, ale to nic w porównaniu z tym co zyskałem przechodząc na windows-a. Linux sobie siedzi na drugim dysku, tak jak bym czegoś potrzebował, ale raczej w to miejsce wstawie drugi dysk na kolejne dane. No i mogę dla relaksu pograć sobie, czego na linuksie trochę mi brakowało.
#linux #windows7 #oswiadczeniezdupy
  • 27
@majsterV2: swoją drogą przypomina to sytuację Android vs iOS kiedy andruciarz próbuje na siłę wcisnąc kit xD.

"BO NA IOS NIE MOŻNA MMS UŻYWAĆ"
Kij że nieaktualne od kilku lat xD.

"BO NA WINDOWSIE TO MASZ BLUESCREENY CO 13 SEKUND"
Kij że takie rzeczy to chyba ostatnim razem na Windowsie XP, a jedyne sypiące się gówno to właśnie linux który lubi nie wstać po update xD. Been there done that. Gdyby
@majsterV2
O wirtualizacji możemy dyskutować dłuuugi czas, używałem citrix już w 2009... Zwyczajnie lepiej mi na windows i już, linux jako desktop i do pracy to dla mnie nieporozumienie.
@majsterV2
Linuksa zacząłem używać w 2006 r, znam go na tyle dobrze, że sam umiem ocenić, że się nie nadaje na desktop...Instalacja sterowników nvidi to jakaś litania poleceń, oczywiście wiem co one robią i je rozumiem, rozumiem też skąd taki a nie inny proces instalacji, ale ludzie, nie każdy ma na to czas i ochotę. Mi to przeszło, mam za sobą etap jarania się tym, że zmodyfikowałem swój system tak jak nikt
@eth0: Nie mam sprzętu nvidii od ładnych... 8 lat, ale już wtedy można było zainstalować sterowniki dla karty graficznej bez używania terminala. Ubuntu wtedy umiało, Debian też umiał.

Co poszło nie tak?

Od czasu, gdy otwarte stery dla AMD chodzą przyzwoicie (~2012 rok) nie instalowałem nigdy żadnych sterowników. Obecne moje distro (Arch) zainstalowałem ~6lat temu, system zawalony wszystkim czym można od customowego kernela (ale to lts, więc się nie liczy) przez
@wysuszony: Czy oczekiwanie, że system działa w miarę deterministyczny sposób, to niskie oczekiwania? W takim razie Windows ich nie spełnia, i to już na samym początku. Nic mnie tak nie #!$%@? jak brak kontroli nad tym gdzie będą otwierać się okna. W10 wprowadził wirtualne pulpity, które są skrajnym gównem, bo nie można nawet ustalić reguł gdzie jaka aplikacja ma się uruchomić. Nie ma kontroli nad globalnymi skrótami klawiszowymi (sic!). Niektóre z