Wpis z mikrobloga

Cześć Przegrywy.
Napisałem do kilku random nieumów że mogę zrobić dobry uczynek i zobaczyć co da się zrobić, aby wyszli z przegrywu.
Nie lubie #!$%@?ć głupot ale w sumie ja wyszedłem lata temu, znajomy różowy mi podrzuca czasem wpisy różnych stulejarzy i tak czasem się pochichram a czasem powspółczuję bo wiem o co kaman i pamietam jak to było jak sie mialo lat nascie.
Przegrywy czy to nie odpisały czy uznaly ze chyba na łeb upadłem spowodowały że już miałem całą akcję olać. Ale może złe randomy wyszły i może powinienem dać szansę tym co coś tam by chcieli ale serio #nieumy .

Tak więc z mojej strony sprawa jest prosta, jak się ktoś zgłosi, zrobie wstępną weryfikację (bo #!$%@? szkoda i mojego i waszego czasu) i a nóż się uda zrobić coś dobrego dla społeczenstwa i z zahukanego samca beta zrobić faceta.

Nie, to nie bedzie internetowy kurs rwania dup dla ruchania bo to uważam za niskie i marne, zreszta aby wyrwac random rozowego dla pukniecia nie trzeba miec ani skilla ani podejscia ani osobowosci.

Ot spoleczny dobry uczynek, przy okazji sam sprawdze czy dalbym zrobic ze stulejarza z potencjalem, uosobienie tego potencjalu irl.
Także ten tego jak to się mówi.
#przegryw #nieum #stulejarz #onan #anon #tinder #zwiazki #niebieskiepaski #irl #samiec #tfwnogf
(za tagi dziekuje zaprzyjaznionej mirabelce)
  • 90
  • Odpowiedz
@Dlaczemubynie: w sumie tak se pomyslalem że mógłbym bardziej przystępnie napisac to, co byscie drogie przegrywy sie nie bały. Ale jak sami nie bedziecie chcieli dzialac to nic wam nie pomoze lol. A ogladanie na wideło kursów podrywu to jak nauka kurvva boksu przez jutjub - powodzenia ;)
  • Odpowiedz
@Dlaczemubynie: tak chyba najlepiej, żeby czekać na odzew. samemu raczej nie ma co, bo często tacy ludzie reagują na to źle - zresztą w sumie rozumiem, bo do mnie też nic nie docierało a dobre rady wydawały mi się śmieszne, dopóki sam nie zachciałem szukać wyjścia.
  • Odpowiedz
@rskkk: kurvva kolejny z co. Prosta sprawa, ogarniam w zycie i w rózowe. Ale nie na poziomie januszy od podrywow. Mowie o serio ogarnieciu, a ze sam dlugo bylem piwniczakiem (i w glebi siebie, tak od dupy strony ;) nadal jestem to sobie pomyslalem ze moge wziac na czeladnika jakiegos nieuma, ktory chcialby cos ze soba zrobic ale nie wie w sumie jak bo sie zapiwniczył na amen.
  • Odpowiedz
Jak ładnie zauwazyliscie, to moje pierwsze spostrzezenie. Ze wiekszosc sie brandzluje wlasnym przegrywem i czuje sie dzieki temu wyjatkowymi lub ch uj wie jakimi. Dlatego olalem pisanie priw. Uznalem ze zobacze jaki bedzie tu odzew. Sam robilem rozne rzeczy w zyciu i zawsze wolałem relacje czy z trenerem czy z wykladowca f2f. Zreszta kazda osoba jest w jakis sposob inna mimo ze wszyscy mamy rece i podobne potrzeby.
  • Odpowiedz