Wpis z mikrobloga

Wytłumaczy mi ktoś jak można być zagorzałym kibicem jakiejś zagranicznej drużyny i się z nią identyfikować? Widzę tu fanów Realu, Barcelony czy dzisiaj Liverpoolu i nie ogarniam. Piszą "my gramy", "my wylosujemy" itd. a większość nie była w mieście swojej drużyny czy nawet nie mówi płynnie w jej języku. Jak można czuć jakąkolwiek więź w takim przypadku? Dla mnie niepojęte. I według jakiego klucza się tę drużynę wybiera? Plując na globus? xD
#pilkanozna #kibice #pytanie
  • 64
@wasiuu

Jak można czuć jakąkolwiek więź w takim przypadku? Dla mnie niepojęte.

Ok rozumiem, ale to że masz ograniczone zdolności poznawcze nie uprawnia Cię do krytyki tego co kto lubi.
Odwróć Twój sposób myślenia, kiedyś jakis plemnik i komórka jajowa połączyły się ze sobą, czego efektem były Twoje narodziny w randomowym miejscu na ziemi. Czy to w jakikolwiek sposób powinno definiować z kim się utożsamiasz? No chyba nie. Jesteśmy rozumnymi istotami, dokonujemy
@footix: Krytyki? Nadinterpretacja. Prosiłem o wytłumaczenie tych życiowych wyborów. Łatwiej byłoby mi zrozumieć, że będąc z Tucholi jarasz się Lechią, bo byłeś w Gdańsku, możesz pojechać na mecz bez brania kredytów ;) bliskość kulturowa itd. Większość polskich fanów takiego ManU nigdy nie była i nie będzie na ich meczu, a jakby kibic z Manchesteru wszedł z nimi w pogawędkę o sprawach tradycji czy miejscowych obyczajów, to by się osrali podwójnie. Raz
@wasiuu: Idąc tym tokiem rozumowania na wykopie w tagu polityka nie powinno się mówić o polityce zagranicznej, tylko polskiej. Jaranie się wyborami w USA było ogromne, a ilu mirków żyje w USA? Ilu mirków było choć raz w USA? Ilu mirków głosowało w wyborach na prezydenta USA?
Jakie kryterium przyjmuje się, że się kibicuje jakiemuś klubowi? Np jak komuś wpadła w oko gra Beckhama to zaczął kibicować Manchesterowi United, i się
@wasiuu: jedni kibicują danej drużynie, co dawno temu grał w niej ktoś kto im się spodobał, inni bo ktoś z rodziny im kibicował, akurat dana drużyna była najlepsza w Europie gdy piłka nożna zaczęła ich interesować czy jak było się małym wybrało się akurat tą drużynę. Większość kibicuje chyba przez sentyment, inni bo lubią futbol w takim wykonaniu czy po prostu historię tego klubu. A inni bo akurat napluli w takim
@wasiuu
Tak jak napisałem, z obiektywnego punktu widzenia, miejsce urodzenia nie powinno definiować naszych przynależności społeczno-kulturowych. Z oczywistego względu jednak definiuje (i ok, nie mam nic przeciwko), ale dlaczego mielibyśmy się zamykać tylko na taki sposób podejścia do tematu? Proponuję przenieść kwestie kibicowania na inne aspekty życia. Można lubić Japonię, a można lubić Golub Dobrzyń (niekoniecznie mając wiedzę kto był cesarzem Japonii w latach 90-tych i ile jest tam prefektur). Mozna być