Wpis z mikrobloga

@ugly0ne: o stary, miałem to (nie)szczęście, że poprzednia wynajmująca se kota wzięła na dywan. Łatwo było dywan wywalić. Podejrzewam, że Ty to masz nie tylko na parkiecie, ale też na ścianach i meblach.
BAAAAARRRRDZOOOO dużo wietrzenia i odświeżaczy, jeśli nie chcesz kuć/zrywać.
Jak masz konkretne miejsca, to ocet+soda oczyszczona, ale to tylko jeśli nie przesiąkło (czyt. w miarę na bieżąco). Popytaj w zoologicznym.
@ugly0ne: cyklinuj, umyj octem, jak nie pomoże to czymś na bazie amoniaku, są też środki do czyszczenia po kocie, nie pamietam nazwy, taka zielona butelka. Jak nie pomoże to rwij parkiet, może wsiąkło po podłogę ;/
@ugly0ne:
cyklinowanie może pomóc, ale najpierw dobrze wszystko wymyj chemią a potem porządnie wywietrz i wysusz.
znajomy miał podobną sytuację w mieszkaniu po babci. część parkietu była nie do uratowania ale jako że robił trochę przeróbek (powiększanie łazienki) to zdjęte z tych miejsc klepki wystarczyły na uzupełnienie najgorszych miejsc.
@ugly0ne ozonowanie, najlepiej po 24 h w każdym z pokoi, można powtórzyć 2 razy. Jesli parkiet jest bardzo nasiakniety zostaje zerwanie, bo cyklinowanie usunie tylko zewnętrzna warstwę. Polecam kupić urzadzenie, bo skorzystanie z usług firmy może więcej kosztować.