Wpis z mikrobloga

Tak sie niestety sklada, ze kilka miesiecy temu umarla mi tesciowa, a mame miala operacje mozgu (tetniak). W zwiazku z tym spedzilem w szpitalu mase czasu, pierwszy raz w zyciu, mame tez pierwszy raz od kiedy mnie urodzila. I gdy czytam te lamenty lekarzy i pielegniarek to ciezko mi wzbudzic u siebie wspolczucie dla nich.
Tesciowa umarla wlasciwie niewiadomo na co, pojechala z kaszlem, przepisywano z oddzialu do oddzialu, w koncu umarla 'bo to juz jej czas byl', 76 lat, pracowala do 71...Czas poswiecony rodzinie przez lekarzy i ordynatora przez okres 3 miesiecy moze razem uzbiera sie te 15 minut, obsluga pielegniarska w 80% spadla na barki rodziny, traktowanie z góry, nieprzyjemne komentarze, poczucie ze jestesmy intruzami w szpitalu a wszelkie prosby o rade/pomoc traktowane jak atak...Tak bylo w Przemyslu. Polska B sobie mysle...
Mame operowana w meganowoczesnym budynku Akademii Medycznej w Gdansku, wszystko jak na filmach wiec bylem pelen optymizmu.Niepotrzebnie. Siostra ktora przyjmowala nas na oddzial wydarla gebe na moja mame bo byla zdezorientowana (z tetniakiem to nie takie dziwne) i nie znala procedur. Po operacji ktora wedlug nich sie udala, siostra powiedziala nam, ze najlepiej abysmy to co mozemy zrobic sami to robili i w ten sposob wyreczyli obsluge. Znow...niezbyt przyjemne spojrzenia kiedy tam przychodzilem, czulem sie jak intruz ktory przeszkadza im w pracy. Bardzo duzo czasu spedzilem w poczekalni obserwujac mimochodem prace troche od kuchni tego oddzialu. Atmosfera wsrod pielegniarek, lekarzy bardzo luzna, stosunek do pacjentow i rodziny jak za PRL. Znaczna czesc czasu pielegniarki spedzaly na ploteczkach w recepcji, 3-4 w tym samym czasie, do lekarza dyzurnego nigdy nie udalo mi sie dostac. Profesor wykonujacy operacje dal mi cale 15 sekund patrzac gdzies za mnie, powiedzial, ze operacja sie udala...
No wlasnie tak sobie. Od razu dalo sie zauwazyc, ze mama jest inna, kompletnie stracila pamiec krotkotrwala, ma halucynacje, stracila empatie, zafiksowala sie na pewnych komentach swojego zycia I w nich trwa, do nich wraca. Byla mega zdrowa kobieta z tetniakiem, teraz jest czlowiekiem wymagajacym 24h dozoru i opieki...
Gdy zglaszalem moje watpkiwosci to zbywano mnie tekstami typu 'to minie, to normalne', w koncu przy wypisie pani psycholog stwierdzila ze jednak tak moze zostac, albo i nie...
Kiedy przychodzilem mama najczesciej byla przywiazana do lozka, bo 'pacjentka klopotliwa', znow mi mowiono, ze ja powinienem jej pomagac uczyc sie chodzic a nie z nia rozmawiac. No to trzeba bylo pytac je o pomoc w odpinaniu gadzetow...wielkie westchnienia i łaska.
Raz gdy przyszedlem to zauwazylem, ze mama ma pieluszke na twarzy, a tam gdzie powinna ja miec to nie ma. Trzy pielegniarki w recepcji, pytam ocb, 'no ma pieluszke' -'ale na twarzy', 'no my sie nie rozdwoimy'...
Przy wypisie musialem ganiac za lekarzem i prosic aby zapisal mamie lek przeciwboliwy, bo miala potworne bole glowy (-typowa sprawa). Zapisal ketonal i odchodzi...Podpowiadam, ze to przeciez dla zoladka niezbyt ok. - A slusznie! Prosze to jeszcze oslonowo...
Nie bede wspominal ze ciagle musialem przypominac o pustych kroplowkach itp., najbardziej ludzkie byly tam siostry zakonne i sprzataczki.
Glodujacy lekarze i obsluga maja jedzenie z restauracji na dole. Mega pyszne, tanie i duzy wybor. Jedzenie szpitalne...szkoda strzepic ryja.
Nawet na sciaganiu szwow kiedy mama spadala mi z krzesla zwijajac sie z bolu w poczekalni, mnie pogoniono najpierw po kilku pietrach w ramach papierkologii a na zabiegowym siostra cos jak z Lotu nad Kukulczym Gniazdem. Tak ciepla i serdeczna. Gdy zwrocilem jej uwage, ze nie zdjela wszystkich szwoow, rzucila narzedziami, zacisnela zeby i dokonczyla robote.
Takie to moje doswiadczenia tak po łebkach. Trzeba miec dobre nerwy i zdrowie aby chorowac w NFZ
#sluzbazdrowia #gdansk #przemysl #lekarz
  • 100
@Soultronik: bzdury wypisujesz. Lekarz jest zalatany i nie ma czasu rozmawiać z rodziną każdego pacjenta bo on ma ich na oddziale pewnie ponad 100 a do tego masę obowiązków. Pielęgniarki też #!$%@?ą od pacjenta do pacjenta a u siebie nie plotkują tylko przygotowują leki, które zaraz muszą podać. Każdemu pacjentowi osobno. Ciakawe jaki ty byś był miły jakbyś miał urwanie głowy w pracy i do tego masa ludzi by cię zaczepiała
@Soultronik
@ethics każdy człowiek ma inne podejście do pacjenta i w każdym szpitalu może być inaczej, nie mniej jednak wydzieranie mordy na bliskich, bo gubią się w tej #!$%@? papierologii i chcą, żeby pacjent miał zapewnioną opiekę jest karygodne. To że mają #!$%@?, to nie wina pacjentów, a NFZ. Pacjent nie po to odprowadza składki całe życie, żeby być źle traktowany. Płaci, więc wymaga. Autor ma uzasadnione pretensje, sam też się osobiście
@gadom71: nie wiem co wam tych głowach się poprzestawiało, że traktujecie źle ludzi, którzy ratują życie wam i bliskim. Lekarzom powinniście jeszcze kwiaty przynosić w podziękowaniu za uratowanie zdrowia i życia a wy podchodzicie do tego jakby to byli mechanicy samochodowi (płacę więc wymagam...). Tak powinnoście dziękować bo za te psie pieniądze co dostają to cud, że jeszcze chcą pracować. Mogą iść do prywatnych klinik i brać po 200zł za konsultacje
@ethics a czy to moja wina, że dostają tyle, ile dostają? Taka jest praca lekarza, że ratuje życie, ale nie jestem w stanie zwiększyć jego wynagrodzenia. Nie mam na to wpływu. Gadanie, że powinienem przynosić kwiaty, to #!$%@?. W mojej ocenie zarabiają mało, mają bardzo odpowiedzialną pracę. A co do tego, że "płacę wiec wymagam", mojego dziadka ostatnio nie przyjęli do szpitala, mówił że ma zawroty głowy, dzień później zaslabl na schodach,
@Soultronik: ze tez nie trafiłam do pracy gdzie moglabym siedziec 6-8 godzin i pic kawke i plotkowac , za to robie w pracy po 15 km , obiad odgrzewam pare razy (bi ciagle cos trzeba zrobic ktos potrzebuje opieki pomocu, badanie itd) , powuedz mi kto zaprowadza pacjebta na operacje ? Kto go przygotoeuje do operacji ? Kto go zabiera z bloku po operacji, kto moitiruje jego parametry , podlacza tlen,
@layla25. 1)jak wspomnialem to byl moj pierwszy raz w szpitalu, nie znam sie na nomenklaturze, widze po twojej reakcji ze to okreslenie obrazliwe
2) nie mozna z tych lozek spasc, maja ograniczenia z obu stron, nie bylaby w stanie uciec nie tylko dlatego ze oddzial jest dobrze zabezpieczony ale tez dlatego ze nie mogla chodzic, jej polowa ciala byla bezwladna

Na operacje zaprowadzali inni pielegniarze i tam ja tez ci przygotowywali,
@Soultronik: Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o służbę zdrowia, bo znam naprawdę w porządku pielęgniarki, ale jak sobie przypomnę czego byłem świadkiem...W nocy do babci duszącej się lekarz przyjechał pijany, było czuć od niego alkohol, babcia zmarła. Dziadek z dusznościami funkcjonował w domu tygodniami, z pomocą innych, ale funkcjonował normalnie. Jak trafił do szpitala to 3 noce z rzędu ratował go kolega z łóżka obok, a nie pielęgniarka; zmarł po 3
@Soultronik: no skoro nie jest w habicie to chyba wiadomo ze nie siostra prawda ??? :)
2. Te ograniczenia w postaci barierek? ??? - nie rozsmieszaj mnie, pacjent z amputowana noga potrafil wyjsc z lozka, oddzial dobrze zabezpieczony czyli co drzwi na klucz i kraty w oknach ? :) pamietaj ze wielu starszych chorych ma np zmiany miszdzycowe, albo np po udarach czesto nie zachowuja sie racjonalnie,
3. Odlezyny opisuja w
@Soultronik dziwisz się, że pielęgniarki zarabiającej mniej niż w Lidlu nie jara myśl, że znów będzie musiała komuś czyścić dupę z gówna? Jak myślisz, skąd się bierze #!$%@? jakość usług?

Narzekasz na #!$%@? NFZ i w ten sposób argumentując, że nie przejawiasz empatii wobec postulatów rezydentów i jego doinwestowaniu. Słusznie, #!$%@?ć logikę, tylko PiS.
@morgahard ale co ty z tym PiSem, czy to za ich kadencji sie zmienilo, czy poprzednie ulzyly im w cierpieniu, ani slowem nie wspomnialem o polityce, a ty widzisz tam pis

Gdy zaczynaly nauke zawodu nie byly swiadome w co sie pakuja? Ja to oceniam z pozycji odbiorcy, wskaz mi zprofesje w ktorej ludzie uwazaja ze nie powinni zarabiac lepiej. Przedstawiciele sluzby zdrowia nie sa jedynymi ktorzy pracuja ciezko z ta roznica
@morgahard najlepiej niech każda branża robi wszystko na #!$%@?, bo wszyscy #!$%@? zarabiają... Jeżeli źle zarabiasz, to robisz coś w kierunku, żeby zarabiać lepiej, a nie #!$%@? na cały świat, jak masz źle. W żadnym miejscu nie powiedziałem, że lekarze mają łatwą pracę i nie wrzucam wszystkich lekarzy czy pielęgniarek do jednego wora. Mówię o tym, z czym ja się spotkałem i rozumiem autora tego wpisu. Jeżeli płacisz składki masz prawo wymagać,
@morgahard:

Nikt tym pielęgniarkom nie zabrania zacząć pracy na magazynie, jak tak im źle. Co to w ogóle za usprawiedliwianie - x może być #!$%@? w swojej robocie, bo ma #!$%@? i w sumie to mało zarabia.

Paradoksalnie to tylko takie działanie może cokolwiek przynieść - duże zwolnienia, to państwo tak czy tak będzie musiało podnieść wypłaty dla lekarzy i pielęgniarek - ale widocznie nie jest aż tak źle, skoro masowych
@Soultronik: napisałam Ci konkretne rzeczy ktire robi pielegniarka (o kilku jeszcze zapomnialam) bo napisales ze NIC nie robia xD ja swoja prace bardzo lubię, wielu z pacjeow widzi to i docenia , najgorsze sa rodziny ktore przyjda na chwile z pretensjami a nie pomoga mamie/babci czy mezowi uczesac wlosy czy poprawic poduszkę. Pamietaj ze pracownicy to tez ludzue, tez maja problemy, tez czasem na cos chorują, maja lepsze i gorsze dni