Wpis z mikrobloga

Mirko, nie wiem co robić, pomóżcie.
tl;dr:


Akcja dzieje się na bardzo małej na uboczu małego miasteczka (kiedyś ta ulica była osobną wsią, ale została przyłączona) na Podhalu.
Mam problem z synem(lvl 22) sąsiada(lvl 50). Co o nim wiem? Wychował się w średniej wielkości mieście (pokroju Tarnowa) gdzie sobie spokojnie żył i nie miałem o nim pojęcia. Już tam odwalał srogie i niezwykle inteligentne akcje pokroju: A chcę uciec z domu, więc porozwieszam swój nekrolog po mieście i ucieknę. Mój ojciec na pewno nie wpadnie na to że te nekrologi są nieprawdziwe i na bank nie będzie mnie szukać. Znaleźli go i siedział jakiś czas w psychiatryku. W międzyczasie zmarł jego dziadek i jego ojciec stwierdził że dobrze zrobi jemu i jego synowi przeprowadzka na wieś - czyli w moje okolice. Ojciec postanowił zacząć handlować autami, a syn od roku nic nie robi poza myciem tych aut i odwalaniem jakichś dziwnych akcji. Ja jednak prędzej dałbym Breivikowi karabin maszynowi na imprezie chorych na LGBT niż jemu auto pod opiekę.
W czym problem? Moja siostra ma małe dzieci (lvl 7 różowy, lvl 4 niebieski) które się go zwyczajnie boją, przez co jak tylko jest gdzieś "na drodze" to dzieci nie chcą wyjść poza ogródek (na rower, rolki etc) i jak mijamy go na spacerze to patrzą na niego jak dzieci w filmach na pedofila który je gwałcił. Serio ma wzrok seryjnego koniobijcy i nawet mnie ciarki przechodzą pomimo że jest dość wątłej postury. Myślę że bez żadnego przygotowania mógłby zagrać w #mindhunter i być bardziej creepy od Kampera XD Często odwala jakieś chore akcje typu wyprowadzanie hulajnogi, tzn chodzi w tę i z powrotem i prowadzi obok siebie hulajnogę (w środę chodził tak przez 3h), czy też chodzi z repliką jakiegoś miecza, albo bierze jakiś kij, wbija go i tańczy wokół niego.
Jest też córka sąsiada (lvl 14) która często-gęsto przychodziła w moje rejony by sobie pobiegać, pojeździć na rowerze itd. No i kiedyś byłem ze znajomymi w lesie, gdzie był doskonały widok na całą osiedlową drogę - widzieliśmy jak ta dziewczynka sobie biegała tam i z powrotem, tempo miała mniej więcej 6/7 min/km, aż tu nagle widzimy jak wraca i ma tempo bardziej przypominające bieg na 200m niż wcześniejszy truchcik. Co się okazało? Ona też się tego #!$%@? boi i biegł za nią aż do mostu dopóki nie zaczęliśmy coś krzyczeć i wtedy się zatrzymał i zaczął wracać.

Mogę gdzieś go zgłosić? Jego ojca prawie że nie znam, ponieważ większość życia spędził w innym mieście, a z nim gadać nie zamierzam bo nie wiadomo jak zareaguję, szczególnie jeżeli faktycznie ma jakieś problemy psychiczne.
PS. Jestem prawie pewien że ma tutaj konto. Jak rozpoznajesz to zachowanie, to wiedz że ono nie jest normalne i bardzo proszę żebyś przestał.
#truestory #kiciochpyta #psychol #problemypierwszegoswiata
  • 1