Aktywne Wpisy
Ryksa +37
Czy brak samochodu u faceta to red flag? Ma prawko, ale co mi po nim. Każdy poprzedni miał samochód i zabierał mnie na randki za miasto. Muszę wszędzie jeździć komunikacją, robię to już do pracy. Lubie jeździć tramwajami i pociągiem, ale tak dziwnie, facet powinien mieć auto, choćby miało stać na parkingu. To jednak jakiś status dorosłości
jednakenergetyk +202
Ukradli mi kilka dni temu dopiero co zakupioną dwuletnią Corollę, dałem za nią 60k, generalnie już się pogodziłem że stratą, nie miałem AC bo przez kilka szkód wychodziło ponad 10% wartości co wydało mi się zbyt wiele. Kilka godzin po zakupie OC auta i przerejestrowaniu nie było pod moim blokiem. Auto odebrałem tego samego dnia co zginęło. Największa farsa w tym kraju to jednak policja. Policjant powiedział że dziennie w Warszawie ginie
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Bo co to oznacza dokładnie, że wierzysz w Boga, ale nie żyjesz wg jego Prawa?
Według mnie to właśnie taki pusty frazes, oznaczający że ktoś żyje w grzechu, ale na koniec dnia uspokaja sumienie myśląc, że "przecież wierzy w Boga..."
Wiara i nawrócenie to praca nad sobą i swoimi słabościami, życie zgodnie z Bogiem codziennie, zawsze i nieustannie.
Więc nie ma czegoś takiego, jak "wierzący-niepraktykujący"
Takie mam przemyślenia po wieczornych rozmowach z niewierzącymi znajomymi( ͡° ͜ʖ ͡°)
#wiara #oswiadczenie #chrzescijanstwo #przemyslenia #4konserwy
Czy to nie grzech twierdzić, że jest się nieomylnym w rozumieniu Boga? Czy to nie grzech innym wmawiać jedyne słuszne boskie prawa? Czy to nie grzech uważać się za lepszego od innych ludzi w oczach Boga?
Ludzie są "niepraktykujący", bo słusznie wątpią w iniencje i bezinteresowność Kościoła. Nie w Boga, ale
Po pierwsze bardzo prosze, nie mow mi co mam robic.
Po drugie zdecyduj sie: 'Ty' ( jak najpierw napisalas ), czy 'nikt' jak zedytowalas nie potrzebuje tego typa w sukience :)
To nie jest grzech mówienie ludziom o jedynych słusznych boskich prawach, a wręcz przeciwnie - to głoszenie Boga.
I nie imputuj mi proszę, że się czuję nieomylna w rozumieniu Boga, gdyż to z twojej strony sroga nadinterpretacja.
I nikt nie potrzebuje pośrednika :-)
Mam nadzieje, ze rozumiesz o co mi chodzi.
Twoje personalne oburzenie jest nadinterpreacją. Ja odniosłem się do księży, imamów, kapłanów i innych szmanów, bo to oni nazmyślali swoich "boskich praw". A reraz uparcie twierdzą, że to był jedyny właściwy i najważniejszy głos Boga.
Jeżeli guru sekty twierdzi, że należy zjadać noworodki na cześć Boga, to też głoszenie jego słów? Tak mu Bóg powiedział!
A jeżeli nie, to dlaczego wierzyć
Nie
Jakiego prawa? Którego? W każdej religii Bóg ma inne swoje prawa, bo tak sobie wymyślili ludzie. Ktoś może uznawać istnienie Boga i wierzy, że coś takiego jak Bóg który stworzył wszystko istnieje, ale nie wierzy w regułki które wymyślili sobie ludzie X
I wiesz jaka jest odpowiedź na te rozterki? Sola scriptura. Tylko Pismo.
Uczepiłeś się tego pośrednika i ceremonii, a nie na tym polega ta praktyka wiary o której mowa.
Tylko Twoja żywa, osobista wiara w Boga jest odpowiedzią. Nikt nie wie lepiej od Ciebie w co wierzysz, nik nigdy lepiej niż Ty nie będzie wiedział jak powinnaś wierzyć.
Pisma mogą być natchnieniem, inspiracją. Prawda. Ale to też słowa ludzi. Nie Boga.
Oni wg własnych kryteriów i okoliczności, zakładam, że z jak najlepszymi intencjami, chcieli opisać swoją wiarę. Zrobili to najlepiej jak umieli.
Ale byli tylko ludzmi. Słabymi
@benzdriver: amen. Raczej nie zrozumie ;)
100:2.4
Duchowość od razu staje się wskaźnikiem czyjejś bliskości Boga i miarą czyjejś użyteczności dla bratnich istot. Duchowość poszerza zdolność odkrywania piękna w rzeczach, rozpoznawania prawdy w znaczeniach i odkrywania dobra w wartościach. O rozwoju duchowym decyduje zdolność do takiego rozwoju a jest on wprost proporcjonalny do eliminacji samolubnych wartości miłości.
100:2.6
Cel ludzkiej samorealizacji powinien być duchowy, nie materialny. Jedyne rzeczywistości, o które się warto starać, to rzeczywistości Boskie,
Fajnie że czytasz Biblię i Cię to kręci. Szkoda, że się do niej nie stosujesz:
Albo traktujesz to zbyt poważnie. Powiedz mi zatem, gdzie jest Bóg, kiedy niewinne, malutkie dzieci umierają? Co mówi Biblia na ten temat? Że taka była wola boska?
Oh, plisss..