Wpis z mikrobloga

#lublin Mirki, co za dzień. Idę sobie spokojnie z bydlakiem w ręku, a tu nagle jaką różowa na mnie naskakuje. Jakby nie miała gdzie patrzeć. Zero spokoju w tym mieście. I jeszcze jakiś koleś ze słuchawkami w uszach idzie i się głupio cieszy. #!$%@? ci ludzie.
  • 5
  • Odpowiedz