Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pytanie do użytkowników spod tagu #prawo. Czy jeżeli osoba A pożycza osobie B gotówkę(kwota powyżej 500 zł jeżeli ma to jakieś znaczenie) po czym B przez dłuższy czas nic nie oddaje aż w końcu urywa się z nią kontakt(nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy), to czy istnieje możliwość aby wyegzekwować dług np na drodze sądowej? Myślę, że warto tu dodać, że znane są personalia i adres zamieszkania osoby B.
Reasumując - jest z tej sytuacji jakieś rozsądne rozwiązanie czy osobie A pozostaje płakać nad własną naiwnością?

#pytaniedoeksperta #pozyczka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 9
  • Odpowiedz
OP: @sorhu: I tak i nie - jedynym planem jaki posiada osoba A w tej sytuacji to udanie się osobiście do osoby B z włączonym dyktafonem i takie poprowadzenie rozmowy aby pożyczkobiorca przyznać, iż faktycznie pobierał od A jakieś pieniądze z deklaracją spłaty długu. Pytanie czy to w ogóle stanowi jakiś dowód, skoro nagranie obejmowałoby jedynie głos.

@Samol94: Czy to istotnie ma jakąś moc prawną jeżeli żadna umowa nie
  • Odpowiedz
@sorhu: w tym przypadku ma akurat jakieś tam sms-y, jeżeli druga strona zobowiązała się w nich do zwrotu tych pożyczonych pieniędzy to jest to dobra droga, żeby walczyć dalej o swoje ;)
  • Odpowiedz