Wpis z mikrobloga

@vegetassj1: Najlepszy był przełom lat 50. i 60., kiedy zbiegły się znakomite etapy w karierach Bergmana, Felliniego, Buñuela, Godarda, Kurosawy, Kubricka, Hitchcocka, Antonioniego. Lepszego okresu dla kina wcześniej ani później nie było.