Wpis z mikrobloga

dla wszystkich dialogów, bo nie chce mi się znowu czytać milionów linijek tekstu. Po #divinityoriginalsin2 teraz chyba każdy #crpg powinien mieć czytany tekst...


@inhibitormonoaminooksydazy:

Czytane dialogi są spoko ale mają też nadal wady. Po pierwsze i najważniejsze, czyta się dużo szybciej niż słucha gadania aktorów. Ty nie masz cierpliwości do czytania, a ja do słuchania, a trudno się słucha i czyta jednocześnie w innym tempie xD. Chętnie bym zobaczył w grach
@RealAKP: @inhibitormonoaminooksydazy: Raczej (bardzo) mało prawdopodobne, aby cała gra miała nagrane dialogi. Pewnie tylko kluczowe postacie będą przedstawiane w taki sposób. Ma to swoje wady i zalety, ale to chyba taki złoty środek. Już znacznie bardziej wolę gdy tylko wybrane postacie mówią, niż gdy jest to zrealizowane tak jak w Pillarsach, gdzie czasami tylko fragmenty danej kwestii dialogowej są nagrane, a resztę trzeba czytać i człowiek głupieje, bo nie wie,
@RealAKP: Masz rację. Czyta się szybciej niż słucha - to powinna być opcja jak mówisz przyspieszenia tekstu mówionego (chociaż to będzie brzmieć śmiesznie:), albo raczej opcja wyłączenia dźwięku dialogów dla osób które wolą czytać.

Ja np. lubię pobawić się z kotem gdy lektor na ekranie akurat czyta dłuższy tekst:) Albo zmywam w tym czasie naczynia. Moje oczy już nie te same co kiedyś i męczy mnie czytanie dużej ilości tekstu drobnym
właśnie w DOS2 nagrali chyba 95% tekstu, także spokojnie można nagrać całą grę tego typu.


@inhibitormonoaminooksydazy: Jasne, że się da. Jednak nie bez pewnych kompromisów i pokaźnego worka pieniędzy.

Ja lubię cRPG, ale jakiś czas temu odpaliłem Pillars of Eternity to mi się odechciało:


Pillarsy czasem przynudzają i męczą, to fakt. Ale to wina samej gry i jej realizacji, nie konwencji. W takim np. Shadowrunie (pomijając Hong Kong) tekstu jest jeszcze
@daedalus_pl: Tak, też mi się wydaje, że to nie jest złe wyjście. Główne postacie dostają jakąś dodatkową zapamiętywaną osobowość dzięki grze aktorskiej a nie cierpi na tym ogólny poziom i treść dialogów w całej grze.

@inhibitormonoaminooksydazy: Chyba nawet DOS:EE miała już w pełni nagrane dialogi. A miała ich sporo, całkiem fajnych. Ale przez to właśnie często niemiłosiernie się dłużyły, np. rozmowa z tkaczką albo kartografem dla mnie była męką :D
@daedalus_pl: w shadowrun grałem kiedyś w wersję papierową, więc mam sentyment, ale próbowałem jakąś część gry komputerowej i mi się słabo podobała, możliwe ze to byl ten hong kong właśnie. A którą część Sharowrunu polecasz szczególnie?
Marzy mi się porządna gra w tym uniwersum, np. gdyby cdprojekt zrobił shadowruna zamiast cyberpunka:) Mogliby wpleść postacie z Wiedźmina do fabuły:)

@RealAKP: w EE nie grałem, po przejściu 2 razy normalnej wersji nie
@inhibitormonoaminooksydazy: Shadowrun: Dragonfall, bezapelacyjnie najlepsza część i jeden z najlepszych erpegów w ogóle. Jest jeszcze Shadowrun Returns, który może nie jest jakimś wybitnym tytułem, ale zły też nie jest i dobrze jest w niego zagrać przed Dragonfallem, by lepiej wczuć się w świat i poznać mechanikę gry. Returns to zaledwie kilkanaście godzin gry, więc można to potraktować jako wstęp czy tutorial do Dragonfalla.
A którą część Sharowrunu polecasz szczególnie?


@inhibitormonoaminooksydazy: Dragonfall to najlepsza część moim zdaniem. Returns to takie demo technologiczne, acz wciąż niezłe.

Hong Kong najgorsza wg mnie część, którą zapewne zrobili naprędce w myśl:

-W poprzedniej grze (Dragonfallu) gracze docenili świetne dialogi i postaci. Tym razem walniemy 15x więcej dialogów! Macie miesiąc na ich napisanie!
-Ale szefie, przecież w takich ilościach to będzie lanie wody, nie da się napisać tylu sensownych dialogów,
Wasteland 3 wygląda super na razie.


@inhibitormonoaminooksydazy:

Większość filmiku to niepotrzebna gadająca głowa i średnio wyglądająca animacja zabójstwa. Nom, cała gra wygląda super lol

--

Po kiepskim Wastelandzie 2 - gdzie jakiś rok zajęło twórcom na dodanie mierzonych strzałów i nudnym (i jak okrojonym) Tormencie, nie spodziewałbym się wiele po tej grze. Zwłaszcza, że pokazują takie nic. To nie wróży dobrze
ani dla nXile ani dla tego projektu.
@inhibitormonoaminooksydazy:

bo to dopiero wczesny etap produkcji


To by jeszcze przeszło, gdyby chodziło o nowy tytuł, ale to dokładnie taki sam myk, który robili w Wastelandzie 2 - zero konkretów do samego końca. A potem zaskoczenie, że nikt nie zrobił mierzonego strzału, optymalizacja jest spieprzona, a ty graczu miej zabawę naprawiając tostery i rozbrajając pułapki wszędzie, nawet w swoich gaciach.

Może uważasz Wastland 2 za słaby, ale w crowdfundingu uzbierali kilka
Co to za herezje?

@Zeugma: Nie herezje tylko dopasowanie multimediów do XXI wieku :P

@CorTuum:

To by jeszcze przeszło, gdyby chodziło o nowy tytuł

Czyli studio robiące sequel nie może publikować materiałów z wczesnego etapu produkcji? :)

Zero konkretów do samego końca


Ale to dopiero początek i już są konkrety:)


mieliśmy dość dużo projektów gier, które uzbierały dużo kasy, a okazywały się słabe.


Oczywiście, ale wpłacali ludzie, którym się wasteland
@inhibitormonoaminooksydazy:
Oj, zabolało, emote spam mode on

Czyli studio robiące sequel nie może publikować materiałów z wczesnego etapu produkcji? :)


Nie twierdziłem niczego podobnego. Chodzi mi o to, co studio prezentuje w kontekście dotychczasowego dorobku. To trzecia InXile gra na tym samym silniku, gdzie rzeczą godną prezentacji okazała się gadająca głowa. Dość słabo. Zwłaszcza że mówione dialogi to ograniczenie narracji (mniej tekstu), ponadto InXile ma historię kiepskich decyzji usprawiedliwianych jeszcze słabszymi
Ale dobra, spróbuje Dragonfall w takim razie. Przynajmniej nie będzie tyle czytania bo będzie 15 x mniej dialogów niż w hong kongu:)


@inhibitormonoaminooksydazy: Nie no, serio- Dragonfall też małej ilości dialogów nie miał (ale na pewno nie tyle, co w Hong Kongu), ale w nim były naprawdę ciekawe, nawet pogaduszki z pozornie bezużytecznymi NPCami w HUBie. Każdy miał coś ciekawego do opowiedzenia, jakąś historię, etc.- wprost chłonąłem je wszystkie ze satysfakcją.