Wpis z mikrobloga

Bądź mną.

Matma.

Jeden atencjusz nie zamyka ryja i ciągle nawija z Sebuszami.


W końcu się zbóldupnij i drzyj mordę: „MÓGŁBYŚ SIĘ W KOŃCU ZAMKNĄĆ?! NIEKTÓRZY CHCĄ SIĘ

CZEGOŚ NAUCZYĆ!”.

Cała klasa się śmieje.

CHO NA SOLO!

Zaakceptuj w afekcie.

Dzwonek na przerwę.

Wszyscy ustawiają się w kółko wokół was.

Dzieciak rzuca się na ciebie z pięścią. Unik w #!$%@?.

#!$%@? mu luja w czoło.

O #!$%@?, ALE CWEL!

Pada na glebę. Jeb go dalej po ryju.

Przychodzi facetka. Widzi co się dzieje.

Miej przypał u dyrektorki.

Zostań zwolniony z pracy.

Od tamtej pory nie mogę już uczyć matmy w szkole. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#pasta
  • 15