Wpis z mikrobloga

Przed chwilą jakiś mireczek napisał, że niby wszyscy w Polsce jarają się pasją alpinistyczną mimo, że niebezpieczna i tak dalej a jego ziomeczek nie może grać w pokera i ogólnie ##!$%@? .

Ja chciałbym tylko dodać, że jaramy się Mackiewiczem który z tanim sprzętem wchodzi na #nangaparbat, jaramy się #przezswiatnafazie ze hehe za 100 zł pojechał w jeden z najniebezpieczniejszych rejonów Pakistanu, jaramy się kajakarzem który wali po 3x rundke po atlantyku, a tutaj zawijamy ziomeczka już któryś raz, który chce jako pierwszy na tratwie z baniek 5l po wodzie przepłynąć Bałtyk.

#!$%@? ludzie na tratwie Pacyfik przepłynęli a tu zawijamy któryś raz ziomeczka, który się na to świadomie decyduje marnując #!$%@? ropy, zasobów ludzkich i bóg wie jeszcze czego innego.

http://szczecin.naszemiasto.pl/artykul/szczecinianin-zbudowal-tratwe-i-wyplynal-w-kolejny-rejs-po,3470561,art,t,id,tm.html
#podwojnestandardy #oswiadczenie
  • 20
@PatologiiZew: No i co, że nawalone. Myślisz, że ktoś kto zamierza przepłynąć atlantyk kajakiem, albo jedzie w rejon wojny bez żadnego wsparcia z kamerką gopro nie ma nawalone w głowie? Trzeba być trochę wariatem by to robić, tak jak wiele innych wypraw typu przejechanie przesmyku Darien, pójście bez nóg na biegun południowy czy wspinaczka bez zabezpieczeń.

Ludzie takie rzeczy robią i póki robią to świadomie to co mi do tego. Mało
Mało tego wolałbym właśnie jeśli ktoś robi to wpełni świadomie, żeby moje podatki nie szły na tego typu akcje ratunkowe.


@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: jak to łączysz? Co z tego że robi to świadomie? Nie jest to w żaden sposób rozsądne ani nie ma żadnego większego celu.

Niestety nie da się tego problemu łatwo rozwiązać. Mnie też wkurza że Państwo musi potem ratować takich szaleńców ale co zrobić? zostawić ich?
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Ludzie takie rzeczy robią i póki robią to świadomie to co mi do tego" - a skąd masz pewność, że ten facet robił to świadomie i że nie jest chory psychicznie? Napisał, że sytuacja rodzinna zdeterminowała go do tej decyzji, więc równie dobrze mogło to być samobójstwo, bo na powieszenie się miał za mało jaj.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol:
Wymienione przez ciebie rzeczy: wdrapywanie się na szczyty Himalajów, przepłynięcie Atlantyku kajakiem Doby, czy nocowanie po krzaczorach Fazy są o wiele bezpieczniejsze niż próba przepłynięcia Bałtyku na tratwie zrobionej z gówna.

Jeśli przeciętny himalaista przy próbie wejścia na ośmiotysięcznik ma, powiedzmy 10% na poniesienie śmierci. To taki facet na tratwie ma 99%, to jest jednoznacznie z próbą samobójczą.
@PatologiiZew jeśli ktoś podejmuje skrajne ryzyko na swój własny koszt to albo powinien się ubezpieczyć jak Janusz jadący do sharm el shejk na wypadek akcji ratunkowej, albo powinien być obciążony kosztami po akcji albo prywatna zrzutka, a jak nie to nie ratujemy. Dlaczego społeczeństwo ma tracić za realizację czyichś marzeń i skrajna nieodpowiedzialność? Jak chce mimo to to jego wybór ale nie widzę powodu by zawijac kogoś 2x z Bałtyku jak jest
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Służby wezwane na miejsce nie mają możliwości stwierdzenia choroby psychicznej, no chyba, że człowiek na ich oczach np. wyrywa sobie włosy z głowy i je zjada. Depresję, bordera, chad, etc. stwierdza specjalista po wielu badaniach i rozmowach, a nie jakaś straż graniczna. W innym tekście o tym facecie jest napisane, że tratwa się rozpadała i był skrajnie wycieńczony, więc wg prawa i zdrowego rozsądku nie mogli pozwolić mu płynąć i
@r4do5: Fajne procenty z dupy powiesz mi jak je wyliczyłeś? Wiesz jak została zbudowana jego tratwa? Poczytaj sobie o junkraftingu. Są osoby które na tratwie z plastiku przepływały atlantyk czy pacyfik to wyprawa wzdłuż brzegów Bałtyku miałaby być bardziej niebezpieczna? 99% procent szans na śmierć? A pojechanie w rejon wojny czy wspinaczka na wysokie skały bez zabezpeczeń, przechodzenie na linie pomiędzy wieżowcami to ile procent w twoim rankingu?
@giovan-a: Służby wezwane na miejsce oceniają stan psychiczny. Dlatego np po próbie samobójczej masz konsultacje psychiatryczne. Tutaj stwierdzili, że facet jest stabilny a mimo to go zawinęli. Potem drugi raz. Zresztą nawet jakby miał depresję to co do tego? Nie da się nikogo na siłę leczyć z depresją. Nikt go do tego nie zmusi. Więc mogą go zawijać i 3 tysiące razy ale i tak to jest bezcelowe, bo wypłynie kolejny
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: "Nie da się nikogo na siłę leczyć z depresją" - da się, jeśli zagraża swojemu życiu, to przymusowo zamyka się taką osobę na oddziale psychiatrycznym. "Służby wezwane na miejsce oceniają stan psychiczny" - jak już wspomniałam, mogą uznać kogoś za niezrównoważonego, gdy naprawdę wyczynia cyrki i zachowuje się niepokojąco, natomiast nie są w stanie określać chorób psychicznych, czyli np. depresji.
@giovan-a: Tylko, że w praktyce jest to niezwykle trudne by kogoś przymusowo leczyć bo zagraża swojemu życiu. Takie wypadki owszem się zdażają i jest taka furtka prawna, ale mimo to ciągle bardzo dużo ludzi ginie od depresji, i strzela samobóje nawet wielokrotnie zanim się nie uda. Widać coś ten przymus leczenia nie działa.

Poza tym nikt logicznie wnioskujący nie stwierdzi, że ktoś kto buduje tratwę i płynie wzdłuż wybrzeża Bałtyku chce
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: "Przyznasz, że chyba jakby chciał się zabić to po prostu jebnąlby się pod pociąg a nie spędzał tygodnie na budowaniu tratwy?" - Nie przyznam, bo to nieprawda. Wiele ludzi chciałoby się zabić, ale nie umieją lub nie chcą komuś zrobić krzywdy. Jebnięcie się pod pociąg jest niebezpieczne dla innych ludzi. A inne opcje na zabicie się wcale nie są proste. Przy okazji tematu, polecam przeczytać wątek odratowanych samobójców: http://www.psychiatria.pl/forum/czy-sa-tutaj-odratowani-samobojcy/watek/431665/1.html Można
@giovan-a: Aha. Czyli budowanie tratwy przez parę tygodni, gromadzenie materiału to niezbędny warunek by popełnić samobójstwo?
Bredzisz i tyle. Nie mówię, że popełnienie samobójswa jest łatwe. Mówię, że prawdopodoieństwo, że chciał tak popełnić samobójstwo jest tak niskie, że aż nie warto go brać pod uwagę w tym wypadku. Dlatego powinni go puścić. Był to jego świadomy krok, bo wykazał się logiką, konsekwencją i determinacją. W dodatku odmawiał udzielenia mu pomocy. Nie
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: "Czyli budowanie tratwy przez parę tygodni, gromadzenie materiału to niezbędny warunek by popełnić samobójstwo?" - Nie, to jedna z możliwości zrobienia czegoś z myślą "#!$%@?ę to wszystko, płynę, co ma być to będzie, jak umrę, to #!$%@?, i tak mi nie zależy". Tak nie zachowują się stabilni psychicznie ludzie. "Był to jego świadomy krok, bo wykazał się logiką, konsekwencją i determinacją" - Gdzie widzisz logikę w płynięciu na Bałtyk sprzętem,
@giovan-a:

#!$%@?ę to wszystko, płynę, co ma być to będzie, jak umrę, to #!$%@?, i tak mi nie zależy". Tak nie zachowują się stabilni psychicznie ludzie.


Nawet nie masz pojęcia ile osób tak myśli. Jakby ubezwłasnowalniać takie osoby to byśmy 1/3 społeczeństwa się pozbyli.

że nie powinni udzielać facetowi pomocy, której ewidentnie potrzebował po opisanych objawach i który nie ogarniał, że jest w niebezpieczeństwie.


Tak. 25 letni koń nie ogarniał, że