Wpis z mikrobloga

Dziś z roboty mam 3 historie.

1.Baba stara dziś próbowała wynieść połówe wódy(marki naszej marketowej) w uwaga...GACIACH!
W dodatku stara baba nie chciała jej wyjąć i aż się śliniła na myśl że mój kolega ze zmiany Gienas(nawiasem mówiąc stary alimenciarz) będzie jej to wyciągał.
Na szczęście uratował nas przyjazd grupy interwencyjnej bo babka się tych 2 szaf wystraszyła i od razu wyjęła fanty.
Na odchodne gdy kwalifikowani koledzy po fachu eskortowali do wyjścia starszą panią to rzuciła w naszą stronę jeszcze" do zobaczenia jutro chłopaki".
Trochę się boje i jednocześnie brzydzę.

2.Stoję na linii kas i dostaje cynka od Marychy z monitoringu ze młodzież na rybnym dręczy żywe ryby a ekspedientka ukrainka się obsrała i uciekła do chłodni.Nasza młodzież jednak nie była zbyt błyskotliwa bo próbowali nasze rybki...przypalić szlugiem,tak w wodzie. Gnojarzy zawinąłem i po ich tępych starych zadzwoniłem,trochę się sapali a jeden gnojek mi nawet buta opluł,ale ja go jeszcze złapie i mu łeb w kiblu spuszczę.A i ciekawe co z tą ukrówną chyba już poszła do domu bo mi się na obchód iść przed końcem zmiany już nie chciało to nie wiem czy wyszła z zaplecza,na nocke nie liczę że się ruszą więc rano sprawdzę.

3.Gienas pobił się z żulem o drobne z wózków.Ma polik spuchnięty ale jest pare zł do przodu mój funfel ze zmiany.

No więc co tu dużo mówić dziś było spokojnie,zaczynam się już przyzwyczajać,teraz już nie będę tak wszystkiego opisywał codziennie bo powoli większość takich przypadków staje się dla mnie normą.

#przegryw #praca #pracbaza
  • 14
@Pan_Wiechu:
No widzisz, niektórzy tu #!$%@?ą, że gdyby mieli powyżej 180cm, to by nie żyli w przegrywie. Inni mówią, że gdyby nie byli grubasami w słabej formie fizycznej… Przez ponad pół roku stosowałem dietę i ćwiczyłem, na koniec 2017 byłem w najlepszej formie fizycznej w życiu …i w najgorszej psychicznej xF