Wpis z mikrobloga

@bigos555: znaczenie ma kolosalne. Bo w przypadku opisanym przez opa robimy to nielegalnie, wbrew woli autora. W przypadku gdy autor wypuścił to na wolnej licencji, nie ma nic przeciwko takim zachowaniom.
Cieżko mi się odnieść do twojego porównania z 500+. Ale może zastosuję porównanie, które do ciebie trafi: jesteś sadownikiem, wystawisz przed dom kosz z jabłkami z dopiskiem „proszę się częstować”. W takim przypadku wzięcie jabłka moralnie jest jak najbadziej ok.
przez opa robimy to nielegalnie,


@Kaijot: Jest nielegalne bo tak stanowi prawo. Dyskutujemy o aktualnej legislacji czy o zasadności moralnej?

W drugim przypadku włamujesz się do sadu pod osłoną nocy i kradniesz jabłka sadownikiem, który się na to nie godzi.


@Kaijot: Żeby analogia była pełna musisz dopisać, że po kradzieży nie brakuje mu ani jednego jabłka. Dlatego jest różnica miedzy dobrem ograniczonym i nieograniczonym. I stąd, między innymi, duże wątpliwości
@Kaczus2B: Jeżeli skopiuję sobie czyjeś zdjęcie i dorysuję na nim kotka, oryginał zdjęcia nadal jest nietknięty i leży sobie na czyimś hostingu, prawda? Jeżeli ktoś nie chce by kopiowano jego zdjęcie w ten sposób, niech go zwyczajnie nie upublicznia. Twoja przeglądarka wykonuje kopię wszystkich materiałów z czyjejś strony przez sam fakt wejścia na nią.
@niepodszywamsiepodbiauka: jesli bierzesz czyjas prace i ja wykorzystujesz bez jego zgody to jest kradziez. Inaczej to, ze skopiesz mi ogrodek tez nie powinienem ci placic, bo przeciez nic mi nie dajesz, ot poswieciles troche czasu... Porownanie jest bardziej adekwatne. To, ze cos lezy na moim podworku, a ty wchodzisz i wykorzystujesz, to jest kradziez, niezaleznie, czy potem mi zwrocisz czy nie, rozporzadzasz moim mieniem.
jesli bierzesz czyjas prace i ja wykorzystujesz bez jego zgody to jest kradziez


@Kaczus2B: Jak mogę zabrać czyjąś pracę? :P To, że ktoś pracuje, nie oznacza, że zostanie wynagrodzony. Ponoś sobie kamienie z kupki na kupkę i z powrotem, a potem sprawdź czy ktoś ci zechce za to zapłacić. Nie ma znaczenia ile czasu poświęcisz na coś, bo czas nie nadaje wartości.
Jeżeli ty poświęcisz masę czasu i pracy na zaaranżowanie
@niepodszywamsiepodbiauka: jesli robie dla siebie, to masz racje, ale jesli ktos chce skorzystac z tego, ze przenioslem te kamienie, chyba mam prawo poprosic o wynagodzenie? Tu jest podobnie, ktos cos robi, chcesz skorzystac z czyjejs pracy, niezaleznie, czy wykonal ja wczesniej czy pozniej, placisz mu, tu masz tzwn "umowe spoleczna" w postaci prawa autorskiego. Nie chcesz jego pracy, nie bierzesz tego co wykonal, czy to w kopii, czy w oryginale, to
ale jesli ktos chce skorzystac z tego, ze przenioslem te kamienie, chyba mam prawo poprosic o wynagodzenie?

@Kaczus2B: Owszem, jeżeli ponosisz sobie kamienie, ja przyjdę, uznam, że jest ładniej i zrobię sobie fotkę, to masz prawo prosić o wynagrodzenie. Natomiast ja nie mam żadnego obowiązku za to płacić, bo to nie było moje zlecenie, tylko twoja własna wola.
To jest sytuacja identyczna jak z grajkami ulicznymi. Wszyscy mogą patrzeć, słuchać, a
@niepodszywamsiepodbiauka: tia - znowu jakas nietrafiona analogia. WIesz jak przyniose sobie wode w jakims pustynnym kraju, to jesli nie bedzie ci sie chcialo isc do studni, to mimo, ze nie umawiales sie ze mna na to, bym ci przyniosl wode, to jesli chcesz z niej skorzystac, ja mam prawo pobrac zaplate. Mimo, ze jak zostawie na sloncu, to moze ona wyparowac i nikt jej nie bedzie mial. Wiec jak napisalem, jak
@Kaczus2B: To twoje analogie są skrajnie nietrafione!

ze nie umawiales sie ze mna na to, bym ci przyniosl wode, to jesli chcesz z niej skorzystac, ja mam prawo pobrac zaplate

To jest właśnie nietrafiona analogia! Jaki to ma związek z kopiowaniem cudzych rzeczy/pomysłów?

Tu nie kopia jest wlasnoscia, a prawo do rozporzadzania trescia. Zauwaz, ze autorowi placisz za kazdym razem jak chcesz wykorzystac jego prace przez wiele lat od powstania dziela.
@niepodszywamsiepodbiauka: Twoje jeszcze bardziej, ja pisze od poczatklu, ze nie masz tu analogiii 100%, mozna pokazac tylko pewien aspekt. Bo to sa rozne rzeczy.

Podajesz jakas analogie z dupy, ze jak ktos sobie wykona jakas prace to mozesz z niej skorzystac nie placac mu, to ja chce, bys w zamian przyszedl skopal mi ogrodek a ja tez ci nie zaplace, a ty nie chcesz. Ktos wykonal jakas prace i ma prawo