Aktywne Wpisy
szzzzzz +29
mój stary to rasista, nacjonalista, ksenofob, homofob, dewota i entuzjasta teorii spiskowych. a wasz?
#mujstary #rodzice #starypijany (bo w sumie alkoholu też nadużywa) #pytanie #gownowpis
#mujstary #rodzice #starypijany (bo w sumie alkoholu też nadużywa) #pytanie #gownowpis
L3gion +418
Wykop: wersja 2.0 niszcząca mobilne aplikacje i 3/4 funkcjonalności strony
Reddit: zablokowane aplikacje 3rd party i chęć blokowania treści NSFW
Twitter: ograniczenia na czytanie postów
Mam powoli dość współczesnego, korporacyjnego internetu. Ch*je nie zostawią nas w spokoju.
#internet #socialmedia #wykop #reddit #twitter #przemyslenia
Reddit: zablokowane aplikacje 3rd party i chęć blokowania treści NSFW
Twitter: ograniczenia na czytanie postów
Mam powoli dość współczesnego, korporacyjnego internetu. Ch*je nie zostawią nas w spokoju.
#internet #socialmedia #wykop #reddit #twitter #przemyslenia
#piractwo #ksiazki #gry #prawo
@Kaczus2B: W jaki sposób sposób ma to być jakąkolwiek analogia w temacie?
To przeczytam i napiszę identyczną jeśli wolisz
Jak napiszesz dokladnie taka sama, to bedzie plagiat i tyle, dla siebie mozesz...
@Kaczus2B: Te analogię były na 0%
Oczywiście, bo jedne dotyczą dóbr ograniczonych, w stosunku do których łatwiej wyprowadzić etyczne podstawy, a drugie są nieograniczone
Bo tak stanowi prawo. Przecież cała dyskusja dotyczy tego czy to jest zasadne i umocowanie moralnie czy tam etyczne.
Jeśli chodzi o prawo, to jest proste, za kopie książki nikt cię ścigać nie będzie, bo to jest raczej trudne do udowodnienia, czy masz piracką wersję dlatego, że tak chciałeś, czy pozyskałeś w tzw dobrej wierze, albo wręcz legalnie. I prawidłowo, martwe prawo jest demoralizujące, więc ponieważ jest to trudno rozstrzygalne, a w zasadzie nierozstrzygalne, to posiadanie
Właśnie dlatego tak trudno znaleźć analogię bo to są zupełnie skrajnie różne problemy etyczne. O ile łatwo zaakceptować własność dobra ograniczonego, w wypadku którego stan posiadania jednej jednostki uniemożliwia posiadanie drugiej, to o wiele trudniej jest dokonać tego samego w wypadku własności
@Kaczus2B: Ale samo podjęcie wysiłku nie determinuje ani nie usprawiedliwia powstania obowiązku zapłaty. Codziennie miliony ludzi podejmuje różnoraki wysiłek który nie zostanie wynagrodzony. Jeśli chcesz już ten ogródek, to jeśli skopie swój i stworze ulotne dzieło artystyczne w postaci jego pięknego wyglądu to ciągle nie rodzi następstwa zapłaty w stosunku do osoby patrzącej na niego. A jeśli chce to dzieło skopiować w
@Kaczus2B: liczba jest kompletnie obojętna. Może być i 10. Dalej niezmienia to istoty.
Dokładnie, prawo autorskie to takie bezpodstawne, siłowe, przywlaszczenie sobie nieograniczonego wspólnego dobra.
Dokładnie. Z jakiegoś powodu bronisz się przed doprowadzeniem tych analogi do końca. Sztućców jest