Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Murki help!
Znajoma para przeprowadziła się na Bali na kilka miesięcy i zapraszają nas do siebie. Mnie i różowego. Zaproszenie padło 6 miesięcy temu. Różowy od razu stwierdził, że nie uzbiera tyle kasy i jej szkoda. Gównopraca here, 2-2,5k na ręke. U mnie lepiej bo tak 2-3x to co ona. Od prawie 2 lat regularnie jej mówiłem jak mogłaby poprawić swoje kwalifikacje, rozbudować znajomości i znaleźć pracę. Nawet CV nie poprawiła od tego czasu XD spoko, jej sprawa. Ja od początku zaznaczałem ze nie bede dokladac do jej wydatkow. Na dom, dzieci spoko, ale na jej rzeczy moge dolozyc cos, mala częsc albo calosc gdyby nie mogla pracowac (bo np. ciaza albo choroba). No i teraz dochodzimy do wniosku ze tak naprawde to nigdy nie pojedziemy razem na to Bali bo ja musialbym 90% zasponsorowac. No i prosty pomysl mi przyszedl - polece sam xD nawet chcialem z nia porozmawiac niedawno ale coz za zbieg okolicznosci. Siedzimy u jej brata i temat zszedl na jakiegos ich przyjaciela ktory zrobil dokladnie to samo co ja planowalem!!! Polecial sam do rodziny do Kanady bo rozowa nie miala kasy. Wszyscy w gronie stwierdzili ze powinni razem albo wcale xD zirytowalo mnie to, wiec wypalilem ze zwiazek to ma chyba rozwijac oby dwie osoby a nie robic kule u nogi czy jak kto woli kotwice. Pekajacy odbyt bratowej byloby slychac w pobliskiej wsi pewnie gdyby nie zamilowanie brata rozowej do regularnego odwiedzania groty czokapik xD przyznal sie kiedys przy wodzie. No dobra ale co ja powinienem uczynic? Murki doradzcie... po tej rozmowie jestem 100% pewny ze rozowy i cala jej rodzina mnie przeklnie jak pojade sam ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado

rozowego nie stac na wspolny wyjazd. Co robisz?

  • Jade sam 20.7% (65)
  • Nie jade wcale 11.5% (36)
  • Pozyczam rozowemu kase 49.0% (154)
  • Kaze rozowemu pozyczyc kase od rodziny 5.4% (17)
  • Zmieniam rozowego 13.4% (42)

Oddanych głosów: 314

  • 37
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: szkoda mi Twojej dziewczyny, bo ma ewidentnie chłopaka, który zgnoi ją przy byle okazji żeby tylko rachunek się zgadzał

Po prostu nie wyobrażam sobie, żeby będąc z dziewczyną powiedzieć jej, że ona zostaje bo jej nie stać. Weź te swoje pieniądze i nie zatruwaj jej życia.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wiadomo, że zarzutka, ale gdyby odwrócić sytuację to koleś byłby zwyzywany od przegrywów i byście pisali, że nie ma honoru będąc na utrzymaniu różowej. Z resztą kobieta nie chciałaby finansować faceta. Przeważnie jeśli zarabia więcej to nie będzie traktowała faceta na poważnie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Pedru Ja sfinansowałam swojego czasu większość naszych wakacji z niebieskim.
Jakoś w związku, w którym ludzie żyją wspólnie to tak działa, że raz ją coś głównie sfinansuję,a innym razem partner.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale bzdury ludzie wypisujecie. Ja akurat rozumiem postawę autora i zgadzam się w dużej mierze. Oczywiście wychodzę z założenia, że należy się wspierać w związku ale działa to w obie strony. A tutaj tworzy się jakieś kółeczko wzajemnej adoracji atakujące OPa bo "dusigrosz!!111oneone", "ale skąp z Ciebie", "no co Ty?! nie pokryjesz za Nią rachunków?!?!?!"

Wiecie co? Niestety problem jest taki, że mamy czasy gdzie kobiety dążą do tego aby
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: z jednej strony szkoda strzepic ryja. Ale z drugiej, sam krecilem z różowym, zadowolonym z gownopracy, opłacałem duzo rzeczy, wypad 200 km za miasto, to nawet nie probowala dorzucić sie do paliwa. Padl jej komputer- okazalo sie ze nie ma na koncie nic! Wszystko wywalala na #!$%@?, kosmetyki- choć nie nosila jakies megatapety, tu obiadek z cateringu w pracy, winko z kolezanka to nie carlo rosi, to na buty, to
  • Odpowiedz
@alfka: To jest normalne, o czym piszesz. Ale gdy ciągle znaczną część kosztów ponosi jedna strona, to już nie bardzo, jeśli wynika to z lenistwa/ braku woli zmiany u jednej ze stron.
  • Odpowiedz
WiedźmińskaAzjatka: @anonimowemirkowyznania a jedz sam. Skoro piszesz że praktycznie ja utrzymujesz to co ona robi z kasa ? Naucz ja póki młody związek ze nie jesteś sponsorem a partnerem i jak planujecie coś razem to też powinna się starać. Mnie to się wydaje że panna się przyzwyczaiła że w swerze finansowej nie ma żadnej odpowiedzialności i pora ja uświadomić. No chyba że w przyszłości chcesz darmozjada utrzymywać. Ale to twój wybór.
  • Odpowiedz
MętnaKreatura: @anonimowemirkowyznania pożycz jej kasę i spisz z nią umowę na tę pożyczkę. No np że w przeciągu 8 miesięcy Ci odda. W dwóch egzemplarzach jeden dla ciebie jeden dla niej żeby nie było. A jak jej nie będzie pasować to powiedz że lecisz sam bo Cie nie stać na bycie sponsorem a małżeństwem nie jesteście. Proste. Jak kocha i ma szczere intencje to nie powinna mieć problemu. ona nie powinna
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: no ale #!$%@?, na co ona wydaje kase, że nie może odłożyć tych no nie wiem 4000zł? Przecież ją utrzymujesz to ona nie ma praktycznie wydatków. Ona musi mocno kasę rozpierdzielać, skoro taki nygus. Ja bym uciekał bo szkoda twojej kasy.
  • Odpowiedz