Wpis z mikrobloga

@Breakplan:

Cytat: Kilka miejsc wartych zobaczenia:

- Park Narodowy Jezior Plitwickich - nie polecam!, rok 2017 DZIKIE TŁUMY TURYSTÓW - tysiące turystów, do tego stopnia że nie można zrobić choćby jednej fotki na szlaku bez turysty w tle, a do tego kolejka za biletem około 3 godziny stania - stoi tam w kolejce cały świat - (kilkuset metrowa kolejka), lepiej wybrać się do parku KRK czy KRKA (nie pamiętam nazwy), bilety na Plitwickich Jeziorach dosyć drogie na kieszeń przeciętnego Polaka (kilkaset zł za 3 osoby)

Cytat: Czego warto spróbować:
- cevapčići - mielone mięso, podawane najczęsciej w formie klopsa lub na szaszłyku

- 2017 rok: otóż moim zdaniem wyjątkowe gówno (może nie mięliśmy szczęścia) - spróbowaliśmy dwukrotnie - w okolicy Plitwickich Jezior oraz w Dalmacji - chyba miejscowość Trogir lub Omis - śmierdzi i nie zjadliwe, takie nasze polskie mielone bez przypraw tyle że z grilla, totalnie nie doprawione i z niekoniecznie świeżego mięsa... szkoda kasy

Generalnie jedzenie na Chorwacji bardzo się pogorszyło (kilkanaście miejscowości w Dalmacji) i potrawy są z roku na rok coraz droższe ale i coraz gorsze. Podstawowy posiłek dla jednej osoby w byle knajpie to co najmniej 50-70zł od beretki ( sezon letni 2017 - Dalmacja) Zdziwicie się ale najlepiej na Chorwacji wspominamy zwykłą pizze.

Proszę mi wierzyć że nie pojechaliśmy na wakacje by oszczędzać kasę na żarciu, wręcz przeciwnie - chcieliśmy ją po prostu wydać. Nie udało się... dziadostwo (nie mówimy o widokach, aurze, temperaturze itd - mówimy o jedzeniu)

To nie byłą pierwsza wizyta na Chorwacji, więc mamy jakieś porównanie. Nie jesteśmy Januszami biznesu a tylko troszkę cebulakami :)

Chorwaci mają wyjątkowe szczęście że mieszkają tam gdzie mieszkają. Natura i otoczenie rekompensuje wszelkie niedogodności. Żarcie niestety porażka...
  • 4
@magucio: byliśmy na wczasach: wysoki sezon 2017 r. ; - lipiec albo sierpień 2017 - nie pamiętam bo w sumie to mało istotne, niesmak niestety pozostał (co do jedzenia) - resztę można określić mianem: "kapitalne wakacje" - mało jest w europie takich krajów jak Chorwacja z równie cudownym krajobrazem, klimatem etc... no i nie ma ciapatych ;) - (przynajmniej w Dalmacji) - googla nie widzieliśmy ani jednego (Dalmacja - 2 tygodnie
@mamakevina: dla mnie to kiedy byłaś jest bardzo istotne, bo jak sama wspomniałaś był to wysoki sezon = szczyt sezonu więc nie ma co się dziwić, że takie tłumy tam były. Co do jedzenia, byłem w 2016 roku na wyspie Krk i restauracje wspominam bardzo dobrze, a codziennie jedliśmy w innej. Jedynie cenowo było różnie i niekoniecznie były to ceny atrakcyjne

*ja byłem we wrześniu
AHA, dodam że za namową znajomego (kulinarnie) korzystaliśmy z aplikacji Trip Advisor (znajomy był wcześniej we Włoszch - z tą aplikacją) korzystaliśmy z rekomendowanych knajp według w/w. Niestety sprawdziła się tylko pizza w miejscowości OMIS - w samym centrum miasteczka OMIS - naprawdę była super, knajpy np. z owocami morza to jakaś porażka - również w miejscowości OMIS - bardzo przypalone i kwaśne mięso ośmiornic i innego dziadostwa morskiego - ceny jak