Wpis z mikrobloga

Paraliż senny, miewa ktoś? Jak ja tego nienawidzę. ( ͠° °)

Dla tych co nie wiedzą co to, a może tego doświadczyli:
Porażenie przysenne (paraliż senny, paraliż przysenny) – stan występujący podczas zasypiania lub rzadziej podczas przejścia ze snu do czuwania, objawiający się porażeniem mięśni (katapleksja) przy jednoczesnym zachowaniu pełnej świadomości.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Porażenie_przysenne

#paralizsenny #kiciochpyta #sen
  • 12
@LuterKebab w moim przypadku często, jakoś co 2-3 tyg. Niby duża rozbieżność czasu ale jak mnie dopadnie to zdarza się co 1-3 dni. U mnie duży wpływ ma na to stres. ()
@LuterKebab '' Osoba cierpiąca na paraliż senny często gwałtownie wybudza się ze strachem, ponieważ jest przekonana, że ktoś lub coś uciska jej klatkę piersiową i uniemożliwia złapanie oddechu. Mimo starań osoba taka nie może się poruszyć, otworzyć oczu ani wydać żadnego dźwięku. Na szczęście stan ten w dość krótkim czasie sam ustępuje. ''
@virtuall: po tylu epizodach wiem że nic mi nie grozi, uspokajam się i czekam aż minie. Gorzej jest kiedy nie do końca jestem świadomy i nie mogę odróżnić pół snu od rzeczywistości. Wtedy jest najgorzej, wydaje się że ktoś łazi po domu, albo dobija się do drzwi. Na szczęście częściej jeszcze przed zaśnięciem dostaje takich dziwnych wibracji i wiem co mnie czeka.
@virtuall: Mialem 2 razy,ja akurat mialem stan maksymalnego relaksu,ale podobno moga sie jakies potwory pojawiac.Mialem tez ze w pewnym momencie mysle czy tak juz zostanie na zawsze? Niezbyt sie tym faktem przejalem.Balem sie kontrolowac oddech bo balem sie ze zaczne sie dusic.Ale za nic nie dalo sie krzyczec ani nic.Probowalem sie modlic (nie bylem spanikowany ani nic) ale nie dalo sie skupic niewiem czy przez to ze jak leze i zasypiam