Wpis z mikrobloga

psychologiczna literatura,


@Kokos: rozumiem, że masz na myśli fachową literaturę z zakresu psychologii, czy psychiatrii. Oczywiście żaden szanujący się psycholog czy psychiatra nie będzie prowadził badań nad rzeczywistym wpływem takich rzeczy (czyt. new age) na funkcjonowanie ośrodków mózgu. Można rozpatrywać wiarę samą w sobie - jako mechanizm obronny mózgu, w szczególności tzw. mechanizm wyparcia. Ale żeby się zajmować tym, czy odpowiednie medytacje otworzą ci trzecie oko, to raczej nie...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@chilling: z tym, że pojęcie czakrów moim zdaniem wpisuje się w radzenie sobie z emocjami i mentalnym odblokowaniem. Bardziej to filozofia niż religia, ale też widzę to jako piękne narzędzie psychologiczne. Trudno mi znaleźć jakikolwiek odpowiednik choćby w religii chrześcijańskiej. No może poza przebaczaniem, ale to bardzo ogólne. Wydaje mi się, że religia to niezbyt trafne określenie.
@noitakto: rozumiem, jednak ja się nie odwołuje do trzeciego oka, czy tuzina dziewic w zaświatach a czymś bardziej przyziemnym. Choćby te czakry, na których chwilowo się zafiksowałem.

Niby to oczywiste, a jednak tak bardzo się o tym zapomina. Podział na poniższe elementy (czakry) i blokujące je przeciwstawne emocje brzmi jak swoista droga do wyzwolenia.

1. Przetrwanie - lęki, obawy
2. Przyjemność - poczucie winy
3. Wola - wstyd
4. Miłość -
@Kokos: W zasadzie, to w sumie kiedyś rozmawiałem z jednym behawiorystą, który był "zorganizowany" dość mocno wokół różnych pranajam, hinduskich medytacji, i nawet stosował nlp, i podobno to działa. Generalnie panuje taka opinia, że w zasadzie każda terapia jest skuteczna, jeśli jest prowadzona cyklicznie, rzetelnie, konsekwentnie, i przy współpracujacym pacjencie. Podobno. Wydaje mi się, że to zależy w dużej mierze od inteligencji i stopnia rozwoju pacjenta.
@noitakto: dzięki, absolutnie ma sens co mówisz. Spróbuję jeszcze poszukać spokrewnionej literatury na ten temat, bo sam nie posiadam kolegów behawiorystów. ;-)
@noitakto:

żaden szanujący się psycholog czy psychiatra nie będzie prowadził badań nad rzeczywistym wpływem takich rzeczy


@neilran słusznie zarzuca Ci gimboateizm i scjentyzm. Szanujący się badacz powinien weryfikować każdą informację. Choćby dotyczyła czegoś tak nieintuicyjnego jak czakry czy trzecie oko.

@Kokos: Niestety nie znam takich książek, ale podobno u Junga można się doszukać inspiracji hinduizmem.
@Aspirrack: o borze, znowu te coelhowskie truizmy. Rozumiem, że poszukiwacz odpowiedzi na problemy matematyczne powinien zamknąć laptopa, zetrzeć tablicę i jechać do Jakucka, gdzie podobno sama Matka Boska objawia rozwiązania równań? (to jest porównanie, jakby co). A co do Junga, to akurat wybitnie nie trafiłeś, bo z behawioryzmem nie ma on nic wspólnego.
@noitakto: Nie mam pojęcia, kogo atakujesz, bo chyba nie mnie. Nie wiem, o co chodzi ze ścieraniem tablicy.
Mój jedyny postulat to sprawdzanie wszystkich hipotez, nawet jeśli brzmią dziwnie i kojarzą się z religią.
Dla jasności: w metodologii naukowej propsuję Feyerabenda, a dissuję pozytywizm i tym samym zamykam dyskusję. Możesz się nie zgadzać, ale nie wymyślę lepszych argumentów niż sam Feyerabend, więc nie mam nic do dodania.