Wpis z mikrobloga

59/365
#365teraz - mój autorski tag o moim wyzwaniu.

Nietajemniczonych zapraszam do pierwszego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/30073427/1-365-ciezko-zaczac-taki-wpis-kazde-slowo-

Dziś poranek nie był przyjemny. Obudziłem się spocony, oblany tym śmierdzącym potem o zapachu grzyba. Towarzyszyło mi to przez cholernie długi czas. Myślałem, że to przeszłość. Niestety, spowodowało to wielkiego doła. Demotywacja, zwątpienie. Powrócił ten fatalny stan , lęk przed tym co mi jest. Nie wiem skąd ten nawrót, niedługo idę na kontrolę. Pojawiły się myśli, że to może być nie do końca dobra diagnoza. Jednak na 2 tygodnie miałem z tym spokój, nie mam krwawienia z dziąseł, nalotu na języku. Pomimo tak fatalnego początku dnia zaliczyłem rytuał. Zimny prysznic, medytacja nieudana. Nawet na chwilę nie udało mi się wyciszyć, sprawdzałem 2 razy czas.CHAOS.

Nastrój utrzymywał się do 11.00, ale udało mi się z tym wygrać. Obserwowałem myśli z boku, a ten jeden gorszy dzień w skali całotygodniowej radości, jest kropelką. To mnie podniosło na duchu. Nastąpiły pozytywne wnioski. Tylko pozytywne nastawienie może mi pomóc. Rozmawiałem dużo z ludźmi z pracy, mam świetną atmosferę. Nie tacy Niemcy źli jak ich malują.

Skończyłem pracę o 14.30, spacerowałem, bylem w Saturnie, ale nie udało mi się kupić przejściówki do ładowarki, załatwiłem kilka spraw. Nastrój był ok, bez fajerwerków, ale niepokój zniknął.
Wracając na tramwaj zwróciłem uwagę na gościa który zebrał na ulicy. Kiedyś już go widziałem, czytał wtedy książkę. Był to polski tytuł, zapamiętałem to. To było kilka miesięcy temu, ale wtedy się toczyłem, zmęczony, zły jak osa.
Dziś zapytałem dlaczego to robi. Powiedział mi swoją historię, każdy ma jakieś demony. On wyraźnie sobie z nimi radzi gorzej. Zapytałem czy czegoś potrzebuje. Poprosił o książki po polsku, uwielbia czytać, ale nie zna na tyle niemieckiego żeby swobodnie czytać. Przygotowałem mu książkę " Nic nie zdarza się przypadkiem " napisałem w środku : "Proszę, podaj dalej, podpisz się, a ja wierze w to, że ta książka wróci do mnie" zobaczymy co to przyniesie. Mi ta książka pomogła, polecam ją każdemu. To nie tylko historia choroby, ale też podróż w głąb człowieka. A wybrałem tę, bo wspomniał, że jest chory i boi się iść do lekarza. Jutro o 15.00 jesteśmy umówieni, że w tym samym miejscu wręczę mu książkę. Bardzo się cieszę, wyglądał jakby był w szoku. Mi to dało dużo energii. Przygotowałem mu też książki do nauki języka, na brak czasu nie może narzekać. Zostawiłem też adres mailowy, bo mówił , że wyjeżdża do innego miasta. Ciekawe co z tego wyniknie, wierze, że coś dobrego.

Dziś zaczynam czytać "Mistrza i Małgorzatę", zaraz 15 minut Jogi

Załączam też taka ciekawostke z książki która czytałem wczoraj. Wychodzi, że pisze tutaj jest słuszne. Wiedziałem to już wczesniej. Bardzo mi to pomaga, dziękuję Wam za miłe slowa. Każdy odzew daje motywację.

A co u Was?

Do zobaczenia jutro!

#feels #depresja #ciekawostki #rozwojosobisty
Pobierz
źródło: comment_6pPM5WSntXcgK7mMDZ1b7mioOudHZiXf.jpg
  • 12
@Hydrogencarbonat: nie wspominałeś że zjadłeś makaron którego ci nie wolno? Może to przez to? Trzymaj się :-) czytam cię codziennie i to mnie zmotywowało do wrócenia do ćwiczenia jogi :-) co prawda musiałam na chwilę przestać bo się obilam na rowerze ale jutro już myślę że dam radę bo łokieć i nadgarstek prawie nie bolą już :-)
@Lenalee: Owoców nie jem w ogóle. Ale jadłem ryż, dziki i pełnoziarnisty. Jednak zaskoczyłaś mnie z tymi kwasami omega 3. Faktycznie kupiłem oliwę w której niby jest 3x więcej omega 3. I trochę za dużo nalałem. Jaki to ma związek z kandydoza? Czuje się taki malutki, masz bardzo dużo wiedzy. A ja 27 będę miał neta, bądź czujna!
@partycjaD: Takie wpisy dodają mi motywacji. Dziękuję, nie wiedziałem , że czytasz. Joga jest super, dziś nie boli mnie krzyż. Faktycznie zapomniałem o tym makaronie. Za dobrze się poczułem i sobie pofolgowałem. Być może to był znak - ogarnij się. Pełnoziarnisty makaron jako przykład czegoś co mi szkodzi. Jeszcze 2 lata temu puknął bym się w głowę. Powodzenia, zdawaj relacje z postępów. A poza tym jak się czujesz?
@Hydrogencarbonat: Pisałam o prozapalnym omega 6, a nie 3 ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ogólnie jeśli łączysz cukry proste, węglowodany z tłuszczem to nie działa to zbyt dobrze. Zbyt dużo tłuszczu w diecie też ma swoje minusy, nawet jeśli to zdrowe tłuszcze. Tak w skrócie: tłuszcz 'trzyma' cukier we krwi, cukier z jedzenia zamiast dawać energię do komórek - karmi candide we krwi. Dlatego żeby nie zasilać grzybka