Wpis z mikrobloga

Pamiętam czasy jak zaczynałem gimbazę. Pierwszego czy drugiego dnia dwie różowe krzyknęły do mnie "Cześć" (jedna z nich jest teraz 8/10) a ja #!$%@?łem. Sytuacja powtarzała się przez dwa lata aż dały mi w końcu spokój. Znowu dwie inne z równoległej klasy mnie sagowały, jedna z nich miała chłopaka, ale chciałem tylko pogadać. Sytuacja zmieniła się pod koniec drugiej klasy gimbazy, gdy sebek ją rzucił, od razu zaczęła drześ się "Siema anon" (teraz jest mężata z jakimś niemcem).
Konkluzja? Różowe zagadają do kogoś 0/10 tylko w akcie desperacji.
#przegryw #tfwnogf #stulejacontent
  • 6
@przegryw90 piekło nie istnieje. Ty za to powinienes zniknąć, bo mimo że zdajesz sobie sprawę, że jestes #!$%@?, to nic nie umiesz z tym zrobić. To dopiero przegryw intelektualny i emocjonalny